Odwołanie rejsowych połączeń lotniczych z Polską, zamknięcie granic dla przyjeżdżających do naszego kraju cudzoziemców oraz przymusowa kwarantanna dla obywateli polskich wracających z zagranicy czy zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób to tylko niektóre z podjętych działań. W celu walki z epidemią wiele osób decyduje się na ograniczenie wychodzenia z domu i uczestnictwa w spotkaniach. Na dzisiaj nie sposób przewidzieć, jak długo stan taki będzie się utrzymywał.
Sytuacja oddziałuje na realia, w jakich funkcjonują miliony polskich przedsiębiorców, w tym blisko pół miliona utworzonych w naszym kraju spółek kapitałowych. W wielu przypadkach członkowie ich zarządów i rad nadzorczych nie będą w stanie dotrzeć na zwołane posiedzenia. W innych – zachowując się odpowiedzialnie – będą chcieli uniknąć spotkań w szerszym gronie. Problem ten dotyczy również organów właścicielskich, które wprawdzie z reguły spotykają się rzadziej niż organy menedżerskie, ale za to niejednokrotnie liczą zdecydowanie więcej osób – niekiedy więcej niż wynikające z restrykcji 50 osób. Jednocześnie dynamiczna sytuacja na rynkach oraz potrzeba zapewnienia jak najbardziej płynnego funkcjonowania gospodarki, również po to, aby zabezpieczyć zaspokajanie podstawowych problemów ludności, przemawiają za tym aby zapewnić możliwie jak najbardziej sprawne funkcjonowanie organów kapitałowych spółek.
Obecnie możliwość odbywania zdalnych posiedzeń zarządów oraz podejmowania w tym trybie uchwał nie jest uregulowana wprost w KSH. W wypadku rad nadzorczych o jej wprowadzeniu musi przesądzać umowa spółki (w spółce z o.o.) lub statut (w spółce akcyjnej). W wypadku posiedzeń organów właścicielskich w spółce z o.o. jest wprawdzie możliwe podejmowanie uchwał poza posiedzeniami albo w trybie głosowania pisemnego, ale wymaga ono zgody wszystkich wspólników. Natomiast w spółce akcyjnej możliwość udziału w walnym zgromadzeniu przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy statut spółki przewiduje taką możliwość.
Wspólnicy wielu spółek wcześniej mogli nie dostrzegać potrzeby funkcjonowania organów spółek w trybie zdalnym. W czasach gdy podejmowali decyzję w tym zakresie, mogło nie być takiej potrzeby. Obecnie zaś reżim zmiany umowy spółki czy statutu wymuszałoby zorganizowanie spotkania wspólników i dla swojej skuteczności wymagałoby to zarejestrowania przez KRS.
Skoro jednak powszechnie dostępne, nowoczesne technologie dają możliwość bezpiecznej i stabilnej komunikacji, to czymś zupełnie naturalnym wydaje się skorzystanie z niej w obliczu takich sytuacji jak np. trwająca epidemia.