Rozwój pandemii koronawirusa wpływa na wszystkie dziedziny gospodarki, w tym oczywiście na łatwość prowadzenia handlu zagranicznego. W ramach walki z epidemią, w marcu większość krajów unijnych zamknęła granice państw i zmniejszyła zamówienia od zagranicznych kontrahentów, trudno będzie więc w ciągu następnych kilku miesięcy spodziewać się tak dobrych wyników, jakie GUS właśnie opublikował za styczeń i luty 2020 r.
A tutaj wyniki były optymistyczne. W odróżnieniu od analogicznego okresu w 2019 r. – w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2020 r. wartość eksportu przewyższyła import, tak więc zanotowaliśmy dodatnie saldo w handlu międzynarodowym. Całkowita wartość eksportu wzrosła o 3,2 proc. do 169,5 mln zł, za co w 74,3 proc. odpowiadała Unia Europejska. Przed rokiem UE odpowiadała za 75,3 proc. naszego eksportu, wzrasta więc znaczenie handlu z rynkami państw trzecich, poza Unią.
Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym, choć tu obroty nieco spadły, zarówno w eksporcie (o 1,3 proc.) jak i w imporcie (blisko 5 proc.). Mimo to, ich pozycji jeszcze długo nic nie zagrozi, w styczniu i lutym wysłaliśmy tam towary o wartości 45,8 mld euro, czyli 27 proc. całego eksportu. Do zajmującej drugą pozycję Francji – trafiły polskie towary warte 11,2 mld zł, to jednak – o blisko 12 proc. więcej niż przed rokiem. Trzecie miejsce zajmują Czechy z wynikiem 10,3 mld zł i wzrostem eksportu o 2,3 proc. w ujęciu rocznym. Brexit mocno odcisnął się na wynikach Wielkiej Brytanii, która zamówiła o 8 proc. mniej niż przed rokiem, eksport na ten rynek zanotował najsilniejszy spadek z całej pierwszej dziesiątki i wyniósł 9,9 mld zł. Katastrofalny rozwój epidemii koronawirusa we Włoszech raczej na pewno wpłynie na wyniki eksportu na ten rynek, który w omawianym okresie jeszcze wzrósł o 3,1 proc. do 7,8 mld zł.
W tym czasie wzrosła natomiast rola sąsiadów z krajów Europy Środkowo Wschodniej, wysłaliśmy do nich towary o wartości 9,6 mld zł, co oznacza jedynie 5,6 proc., jednak przed rokiem było to jeszcze mniej, bo 5,2 proc.
W ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2020 r. spadła wartość importu do Polski wyrażona w złotówkach, nieznacznie, bo o 0,8 proc. i wyniosła - 164,2 mld zł. Co ciekawe, według GUS wartość importu wyrażona w euro – w ogóle się nie zmieniła i wyniosła, jak w analogicznym okresie przed rokiem, 28,6 mld euro.