- Taki wynik zapisze się w historii jako jeden z najwyższych i rekordowych – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. Głównym powodem tak wysokiego odczytu jest oczywiście zeszłoroczna baza odniesienia, kiedy to wybuch pandemii koronawirusa przyczynił się do rekordowego spadku produkcji o 24,6 proc. – wyjaśnia.
Ekonomiści spodziewali się wzrostu o produkcji przemysłowej o 44 proc. rok. W porównaniu z marcem spadła ona o 9,2 proc. W okresie zaś styczeń – kwiecień br. produkcja była o 15,5 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano spadek o 5,6%.
We wszystkich głównych grupowaniach przemysłowych w kwietniu br. odnotowano wzrost produkcji w skali roku. Produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych zwiększyła się o 146,3 proc. (wobec dużego spadku o 48 proc. przed rokiem), dóbr inwestycyjnych – o 109,5 proc. (minus 51 proc. przed rokiem), dóbr zaopatrzeniowych – o 43,3 proc. (wobec spadku o 18,3 proc. przed rokiem), dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 14,1 proc. (wobec spadku o 14,7 proc.), dóbr związanych z energią – o 7,6 proc. (wobec spadku o 10,6 proc. przed rokiem).
Roczny wzrost odnotowano w 32 (spośród 34) działach, m.in. w produkcji pojazdów samochodowych – o 370,5 proc. (wobec spadku o 78,9% przed rokiem), mebli – o 125,8 proc. (wobec spadku o 50,2 proc.), urządzeń elektrycznych – o 111,0 proc. (wobec spadku o 28,3%), komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 90,4 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 63,6 proc., wyrobów z drewna o 58,5 proc.,, maszyn i urządzeń – o 51,3 proc.
- Przemysł będzie napędzać polską gospodarkę przez resztę roku. Prognozujemy, że jeszcze w czerwcu wzrost produkcji będzie zbliżony do 20 proc. pomimo słabszych efektów statystycznych – komentuje Jakub Rybacki, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Największy wzrost aktywności odnotują firmy związane z urządzeniem mieszkania oraz produkcją sprzętu domowego. Pewnym mankamentem będzie jednak wąski charakter ożywienia - aktywność zwiększają głównie największe podmioty. Dlatego też spodziewamy się powolnego odbijania inwestycji. Badanie koniunktury MIK wskazuje, że prawie 70 proc. - firm nie ma potrzeby bądź dostatecznych środków do rozszerzania działalności.