Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2021 r. wyniesie 4,9 proc., w 2022 r. znajdzie się na poziomie 5,8 proc., a w 2023 r. wyniesie 3,6 proc. Tymczasem aż 59 proc. Polaków uważa, że wzrost cen pod koniec 2022 r. wyniesie więcej niż 6 proc. Tylko 10,8 proc. badanych myśli, że będzie niższa - wynika z badania „Inflacja w Polsce" firmy Tavex.
– Wpływ na rosnące ceny towarów i usług konsumpcyjnych – oraz na rozbieżność między lipcowymi projekcjami NBP a danymi podanymi na początku listopada – miały m.in. drożejące surowce energetyczne, jak ropa naftowa, gaz ziemny, a także uprawnienia do emisji CO2. Mamy jednak nadzieję, że nie spełnią się przewidywania blisko połowy Polaków i inflacja nie przekroczy 8 proc. pod koniec 2022 r. – mówi Aleksander Pawlak, prezes Taveksu.
Im dłuższa perspektywa tym bardziej negatywne odpowiedzi Polaków. Grupa badanych, która uważa, że wskaźnik inflacji przekroczy 10 proc. rośnie w zależności od czasu. Tylko 12,4 proc. ankietowanych prognozuje tak wysoki wskaźnik wzrostu cen w I połowie 2022 r. Sytuacja natomiast wygląda gorzej, w przypadku przewidywań na koniec roku 2022 – aż 22,9 proc. respondentów spodziewa się, że inflacja wyniesie powyżej 10 proc. właśnie w tym okresie.
Z badania wynika oczywiście, że Polacy martwią się rosnącym wskaźnikiem cen towarów i usług. Aż 84,1 proc. respondentów wskazało odpowiedzi potwierdzające swoje zaniepokojenie (Odpowiedzi: Tak, bardzo martwi – 54,1 proc.; Tak, martwi, ale nie myślę o tym na co dzień – 30 proc.).