Pesymiści konsumują mniej?

W grudniu sprzedaż detaliczna tąpnęła najmocniej od kwietnia 2021 r. Jest jednak za wcześnie, aby uznać, że najwyższa od 20 lat inflacja zgasiła konsumpcyjny boom. W całym IV kwartale konsumpcja solidnie wzrosła, napędzając PKB.

Publikacja: 25.01.2022 05:12

Pesymiści konsumują mniej?

Foto: Adobestock

Sprzedaż detaliczna w grudniu (oczyszczona z wpływu czynników sezonowych) zmalała o 3,4 proc. w stosunku do listopada. To jeden z najsłabszych wyników ostatnich lat. Może to być konsekwencja załamania nastrojów konsumentów, które z kolei wiązać można z najwyższą w tym stuleciu inflacją. Dane nie są jednak na tyle jednoznaczne, aby przekreślać inne hipotezy.

W ujęciu rok do roku sprzedaż detaliczna w grudniu wzrosła realnie (czyli licząc w cenach stałych) o 8 proc., po zwyżce o 12,1 proc. w listopadzie. Wyhamowanie rocznego wzrostu sprzedaży samo w sobie nie jest zaskoczeniem. Listopadowy wynik był pod silnym wpływem niskiej bazy odniesienia sprzed roku (w listopadzie 2020 r. obowiązywały pandemiczne ograniczenia w handlu). W grudniu tego efektu nie było. Przeciwnie, baza odniesienia była zawyżona przez to, że w 2020 r. przedświąteczne zakupy skumulowały się w grudniu, zamiast rozłożyć się na dwa miesiące. Mimo to ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że sprzedaż w ostatnim miesiącu ub.r. zwiększyła się o 9,4 proc. rok do roku.

Sprzedaż goni nastroje

– W porównaniu z naszymi założeniami zaskakująco słaba okazała się sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD, która wzrosła o 1,5 proc. rok do roku. Możliwe, że w przypadku tej kategorii widzimy już pierwsze oznaki słabości konsumpcji prywatnej – do tej pory takie sygnały wysyłały „miękkie" dane – komentuje Piotr Bartkiewicz, ekonomista z Banku Pekao. Te miękkie dane to przede wszystkim wskaźniki nastrojów konsumentów, które w październiku ruszyły ostro w dół, prawdopodobnie w związku z coraz wyższą inflacją. Koniunktura na rynku pracy pozostaje bowiem dobra i nie powinna napawać konsumentów obawami.

GG Parkiet

Jeśli ta interpretacja poniedziałkowych danych jest słuszna, to należałoby oczekiwać w kolejnych miesiącach dalszego hamowania wzrostu sprzedaży detalicznej. Nie jest to jednak scenariusz powszechnie akceptowany przez ekonomistów. Wydaje się, że w grudniu sprzedaż stłumiły również czynniki przejściowe. Urszula Kryńska z PKO BP zwraca uwagę, że niemrawy wzrost sprzedaży dóbr trwałego użytku, a także spadek sprzedaży samochodów o 8,5 proc. rok do roku mógł być spowodowany ich ograniczoną dostępnością w związku z niedoborem niektórych komponentów i opóźnieniami w dostawach. Z kolei analitycy z BOŚ zauważają, że obroty w handlu ograniczyć mogła mniejsza mobilność ludności w związku z IV falą epidemii Covid-19. Wskazuje na to niska dynamika sprzedaży paliw (3,2 proc. rok do roku) oraz wysoki udział (10,2 proc., po 11,4 proc. w listopadzie) sprzedaży przez internet pomimo braku restrykcji epidemicznych w handlu stacjonarnym.

Przyspieszenie na finiszu

Nawet jeśli podwyższona inflacja oraz sprowokowane przez nią podwyżki stóp procentowych jeszcze nie tłumią popytu konsumpcyjnego, to prawdopodobnie z czasem takie zjawisko wystąpi. To główne uzasadnienie prognoz, wedle których wzrost aktywności w polskiej gospodarce w tym roku wyraźnie zwolni w stosunku do 2021 r. Tym bardziej że w świetle ostatnich danych – przede wszystkim z przemysłu, ale też handlu – miniony rok był nawet bardziej udany, niż ekonomiści dotąd zakładali.

Analitycy z ING Banku Śląskiego oceniają, że w IV kwartale konsumpcja ogółem (obejmuje też usługi, których brakuje w wynikach sprzedaży detalicznej) zwiększyła się o około 8 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,7 proc. w III kwartale. To mogło zaś popchnąć wzrost PKB do 7,8 proc. rok do roku, z 5,3 proc. w poprzednim kwartale. Przy tych założeniach cały 2021 r. mógł się zakończyć skokiem PKB aż o 5,9 proc. rok do roku, podczas gdy jeszcze w grudniu ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że aktywność w polskiej gospodarce odbiła się o 5,4 proc.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego