Mimo pozytywnych nastrojów przeważających na zagranicznych rynkach akcji inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie znów chętnie pozbywają się akcji. W efekcie początek poniedziałkowej sesji przyniósł lekkie cofnięcie głównych indeksów. W niecałą godzinę po rozpoczęciu handlu indeks WIG20 znalazł się 0,2 proc. pod kreską.
Słabość krajowego parkietu kontrastuje z kolorem zielonym obecnym na większości pozostałych europejskich giełd włącznie z rynkami z naszego regionu. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła notowania na plusach, choć zasięg zwyżek jak na razie nie jest zbyt przekonujący.
Czytaj więcej
WIG20 znów poczuł się pewnej i zyskał przed weekendem 1,1 proc. Ale to ciągle tylko 2333 pkt, podczas gdy na innych rynkach wskaźniki są blisko rekordów. Albo je ustanawiają. I to wszech czasów.
Na giełdzie w Warszawie w segmencie największych spółek z indeksu WIG20 już na starcie notowań inicjatywę przejęli sprzedający. Wśród spółek, które uniknęły przeceny najbardziej okazałą zwyżką sięgająca niemal 1 proc. może się pochwalić JSW. Na niewielkich plusach utrzymują się notowania banków i Orlenu, choć ich przewaga zaczyna topnieć. Jednocześnie na celowniku sprzedających znalazły się walory Allegro, które jeszcze w piątek efektownie drożały. Chętnie pozbywano się także akcji Cyfrowego Polsatu, co oznacza kontynuację zeszłotygodniowej przeceny. Powodów do zadowolenia nie mogą mieć także posiadacze przecenionych papierów państwowych potentatów, jak PZU, PGE i KGHM.
Szeroki rynek radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Kolor czerwony zdecydowanie przeważa w segmencie średnich spółek z indeksu mWIG40, gdzie spadkom przewodzą walory Enei i Grupy Azoty. Jednocześnie nieco przychylniej inwestorzy spoglądają w kierunku małych firm z indeksu sWIG80. Zwyżkom z tym gronie przewodzą walory Datawalk i Archicom.