O ile o obniżce rzędu 25 pb możemy mówić z niemal 100% pewnością, dalsza ścieżka luzowania polityki monetarnej w USA pozostaje wciąż jedną z większych niewiadomych generujących niepewność na rynkach. Kluczowe dla oczekiwań wobec nadchodzącego FOMC będą jutrzejsze dane dot. sprzedaży detalicznej w Stanach. Odczyt poniżej oczekiwań może rozhuśtać optymizm wobec zdecydowanej serii obniżek stóp procentowych. Na 1.5h po otwarciu Wall Street zyskuje jedynie Dow Jones (ok 0.3%). Stratny jest natomiast SP500 (-0.3%), obciążany wyprzedażą Apple’a Nasdaq (-1%) oraz małospółkowy Russell 2000 (-0.2%).
Europejskie indeksy również rozpoczynają nowy tydzień głównie na czerwono. Niemiecki DAX notuje spadek o 0.34%, francuski CAC40 traci 0.2%, brytyjski FTSE 100 obecnie na płasko, włoski FTSE MIB niżej o 0.1%, zaś rodzimy WIG20 kończy sesję ze stratą ok 0.8%. Wyjątkiem na giełdach w Europie jest hiszpański IBX35, zyskujący na koniec dnia blisko 0.4%.
Jednym z większych success stories ostatnich dni na Wall Street jest Warner Bros. Discovery, które w ciągu ostatnich 3 dni giełdowych wybiło się z tendencji spadkowej, notując zysk blisko 19%. Wyczekiwaną ulgę na walorach spółki przyniósł sukces kasowy nowej produkcji “Beetlejuice Beetlejuice”. Film zarobił blisko 190 mln dolarów w pierwsze 10 dni od premiery, przerywając złą passę wakacyjnych niewypałów (udział produkcji WB w sprzedaży biletów do kin w wakacje wyniósł zaledwie 4.7%) oraz uspokajając czasami skrajne obawy, iż spółka może nie przetrwać bez fuzji z konkurentem w branży.
Mniej optymistycznie wyglądają natomiast notowania Apple’a (-3%), na którym ciążą słabnące oczekiwania sprzedażowe względem nowego iPhone’a 16 Pro. IF International Securities szacuje, że w przedsprzedaży zakupionych zostało 37 mln sztuk nowego modelu, co oznacza spadek o blisko 13% względem zeszłorocznej “piętnastki”. Wielu analityków podkreśla rozczarowanie ostatnią konferencją firmy, która przez wcześniejsze przecieki nikogo nie zaskoczyła.
Na GPW największą uwagę przyciąga dzisiaj spadek na akcjach PZU (-13%). Głównym powodem zjazdu kurs jest odcięcie dywidendy w wysokości 4.34 zł, co stanowiło blisko 9.5% wartości akcji przed otwarciem dzisiejszej sesji. Ponadto ubezpieczyciel znajduje się obecnie pod presją wypłaty dużej ilości świadczeń w związku z wczorajszymi powodziami. PZU zobowiązało się do maksymalnego uproszczenia procedur, żeby jak najszybciej objąć pomocą potrzebujących. W średnim terminie ów presja może grać na korzyść polskiego rynku ubezpieczeniowego, o ile zaistniała sytuacja przerodzi się w większy popyt na produkty ubezpieczeniowe.