Wczorajsza wzrostowa sesja w wykonaniu indeksu WIG20 była pułapką na byki. Do takich wniosków można dojść patrząc na to, co dzisiaj dzieje się na rynku. Od początku dnia mamy bowiem wyraźną przewagę podaży. Ta uderzyła dość wyraźnie i na razie nie zamierza się zatrzymywać. Przed godz. 11 indeks największych spółek naszego rynku tracił na wartości ponad 1,5 proc. Skala spadku powoduje też, że nasz rynek jest dzisiaj w ogonie europejskiej stawki. Co prawda na większości parkietów przeważa dzisiaj kolor czerwony, ale niemiecki DAX czy też francuski CAC40 w pierwszej części dnia traciły „jedynie” 0,7 proc.
Amerykańska sesja przyniosła wczoraj kolejne niewielkie zmiany. S&P 500 zaliczył jedynie symboliczny wzrost. Z kolei Nasdaq zyskał niecałe 0,6 proc. - S&P500 i NASDAQ rozpoczynały dzień od wzrostów, by zacząć spadać, a w drugiej połowie sesji wykonać kolejny zwrot i finalnie zyskać. nVIDIA drożała o 4,90 proc. i odpowiada sama za właściwie całość tej zwyżki. O 2,28 proc. rosła też Meta (jedna z ostatnich dużych spółek, które wciąż silnie korelują z zachowaniem producenta chipów), około procenta zyskiwały Apple i Amazon. Na drugim biegunie znalazła się przede wszystkim energetyka – spadki cen ropy przekroczyły wczoraj 3,5 proc. i są dziś kontynuowane, surowiec wymazał już prawie całe tegoroczne wzrosty — wskazuje Kamil Cisowski, analityk firmy DI Xelion.
Mieszane nastroje panowały z kolei na rynkach azjatyckich. Na symbolicznym plusie dzień zamykał Hang Seng. Urósł 0,2 proc. Nikkei225 stracił z kolei 0,2 proc. Słabością raził zaś Sensex, indeks giełdy w Bombaju. Tracił na wartości ponad 5 proc. W Indiach trwa wciąż bowiem powyborcza gorączka.
Złoto, srebro, ropa w dół
Wtorek na rynku walutowym przynosi z kolei osłabienie złotego i innych walut z rynków emerging markets. Nerwowo jest także na rynku ropy naftowej. Ta jest przeceniana o 2 proc. i odmiana WTI jest już poniżej 73 USD za baryłkę. Wyraźnie tanieją także metale szlachetne. W przypadku srebra mowa jest już o spadku rzędu 3 proc. i zejściu w okolice 3 proc.
Z perspektywy rynków akcji dzisiejsza sesja raczej nie dostarczy atrakcji makroekonomiczny. Inwestorzy muszą na razie zmierzyć się z presją podaży. Pytanie na jak długo?