Za sprawą poprawy globalnych nastrojów w miarę upływu kolejnych godzin handlu w Warszawie popyt poczynał sobie coraz odważniej, wynosząc na finiszu sesji WIG20 1,8 proc. nad kreskę. Jednocześnie udało się mu powrócić po krótkiej przerwie powyżej 2500 pkt.
Optymizm na krajowym rynku korespondował z zachowaniem większości pozostałych europejskich giełd, na których od samego początku sesji więcej do powiedzenia mieli kupujący.
Kolor zielony można było zauważyć zarówno na indeksach zachodnioeuropejskich parkietów, jak i na giełdach z naszej części Europy, choć warto zaznaczyć, że wzrosty indeksów nigdzie nie były tak efektowne jak w Warszawie.
Na krajowym rynku uwaga kupujących skierowana była głównie na największe spółki. Motorem zwyżek były akcje banków, które wróciły do łask inwestorów, notując okazałe wzrosty. Najlepiej z tego grona wypadł Pekao, zyskując prawie 3 proc.