Dynamika wzrostów indeksów w USA wyraźnie spadła po tym, jak S&P 500 wyznaczył nowe historyczne maksima (oraz przekroczył 5000 pkt). Paradoksalnie wydarzenie to miało miejsce w momencie, gdy rynkowe oczekiwania na obniżkę stóp Fedu wyraźnie przesunęły się z marca na maj. Równocześnie nawet w przypadku maja Fed Watch sugeruje jedynie ok. 60 proc. szans na taki ruch. Przypomnijmy, iż większość ruchu z obecnej hossy tłumaczona była zwyczajowo właśnie wyczekiwaniem na przyszłe luzowanie polityki pieniężnej.
Oceny perspektyw inflacji komplikuje nieco sytuacja geopolityczna na Wschodzie rzutująca na problemy logistyczne związane z Morzem Czerwonym. Globalni decydenci monetarni najpewniej obawiają się możliwości powtórzenia schematu z lat 70. ubiegłego wieku i zbyt wczesnego luzowania w środowisku podwyższonej inflacji.
Wydarzeniem ostatnich 24 godzin był odczyt inflacji z USA za poprzedni miesiąc, który wypadł powyżej oczekiwań (3,1 proc. vs 2,9 proc. r./r.). Równocześnie należy wspomnieć, iż wedle ostatnich danych CFTC inwestorzy ponownie posiadają pozycje długie w dolarze w ujęciu netto.
Lokalnie złoty pozostaje mocny, blisko 4,30 PLN za euro. Polskiej walucie sprzyjają ostatnie deklaracje Rady Polityki Pieniężnej dotyczące stabilizacji stóp procentowych, podczas gdy w regionie CEE kontynuowany jest proces luzowania polityki monetarnej.