Powell zwrócił uwagę, że rynek pracy zaczyna się balansować, a pogorszenie warunków finansowania ciąży gospodarce i jest substytutem podwyżek stóp. Dodał też, że obecnie odczuwane są podwyżki z 2022 roku, a tegoroczne przełożą się na gospodarkę dopiero w przyszłym. Z tego powodu nie ma pewności czy będzie potrzebna jeszcze jedna podwyżka stóp, a decyzje mają być podejmowane z posiedzenia na posiedzenie w zależności od publikowanych danych. Taki przekaz pobudził popyt na ryzyko i wsparł główne indeksy.
Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się blisko 1% wzrostami, a najmocniej drożały spółki technologiczne. Nasdaq zyskał 1.8%, a dziś po zamknięciu poznamy wyniki Apple za III kw. Jeśli raport zostanie dobrze przyjęty przez rynek wesprze spółki z sektora. Dotychczas pojawiało się sporo sygnałów hamującego popytu na urządzenia. Futures na S&P500 kontynuuje wędrówkę powyżej 4200 pkt., a niemiecki Dax jest już powyżej 15200 pkt.
Publikowane dziś dane PMI ze strefy euro były spójne z oczekiwaniami i potwierdzają spowolnienie w Europie. Dziś w kalendarium uwagę należy zwrócić jeszcze na wynik posiedzenia Banku Anglii. Choć poziom stóp nie powinien ulec zmianie, ważny będzie rozkład głosów wewnątrz BoE.
Wynik posiedzenia Fed nie spowodował dużych ruchów na rynku walutowym. Eurodolar cały czas blisko 1.06. Po wtorkowych wzrostach na rynku USDJPY notowania korygują się w kierunku 150 jenów za każdego dolara. Posiedzenie Fed miało również ograniczony wpływ na złotego. Dziś euro kosztuje 4.45, a dolar 4.20.
Notowania ropy sukcesywnie schodzą coraz niżej. Choć baryłka WTI odbija dziś, to pozostaje poniżej 82 USD. Złoto po lekkich spadkach trwających od początku tygodnia utrzymuje się poniżej 1990 USD za uncję.