Poranek maklerów – Czekając na wystąpienie szefa Fedu

Notowania na GPW tym razem nie odbiegały od tego, co działo się na najważniejszych parkietach Europy. WIG20 spadł o 1,1 proc. i bariera 2100 punktów padła. Średnie spółki straciły średnio 1,2 proc., a małe 0,4 proc. Obroty były nadal wysokie i na całym parkiecie spadły o około 257 mln zł do 1,875 mld zł.

Publikacja: 19.10.2023 09:03

Poranek maklerów – Czekając na wystąpienie szefa Fedu

Foto: Bloomberg

Złoty zniżkował. „Technicznie patrząc sesja wzmacnia wymowę wtorkowego zawahania popytu w rejonie 2150 pkt. Podaż odebrała też popytowi sukces w postaci wyniesienia WIG20 nad opór w rejonie 2100 pkt. Nie ma jednak wątpliwości, iż po ostatnich zwyżkach na wykresie WIG20 liczy się już tylko jeden opór w rejonie 2202 pkt., a więc na szczycie hossy. Tylko pokonanie tej bariery przyniesie nowe treści w postaci zaproszenia do testowania oporów w rejonie 2500-2480 pkt., gdzie wyczerpała się poprzednia hossa. Z obowiązku należy odnotować, iż środowy spadek nie musi kończyć tematu zwyżek wyzwolonych nadziejami graczy na zmianę polityczną w Polsce, ale warto już liczyć się z powrotem korelacji WIG20 z indeksami rynków bazowych, które operują teraz w kontekście wyników kwartalnych, co powinno dostarczać rynkom nowych impulsów i większej dawki zmienności – napisał Adam Stańczak z DM BOŚ.

CAC 40 i DAX spadły odpowiednio o 0,9 i 1 proc. Gorzej wyglądała sytuacja na parkietach USA. S&P 500 zniżkował o 1,3 proc., a Nasdaq Composite o 1,6 proc. Nasdaq 100 wypadał trochę lepiej – minus 1,4 proc. Inwestorzy znów spekulują pod podwyżki stóp Fedu. Dzisiaj Nikkei 225 stracił 1,9 proc.

W czwartek dane z krajowej gospodarki i z USA. A wieczorem czeka nas wystąpienie J. Powella w Nowym Jorku.

Amerykańskie 10-latki przed testem 5 proc.

Kamil Cisowski, DI Xelion

Globalne rynki akcji pozostawały w środę pod wpływem rosnących obaw o rozprzestrzenienie się konfliktu w Izraelu po ataku rakietowym na szpital w Strefie Gazy. W trakcie dnia prezydent USA oceniał, że dowody na winę Islamskiego Dżihadu są dla niego przekonujące, ale podkreślił również, że rozumie, iż rozwój sytuacji będzie zależał od tego, czy uwierzą w to również kraje arabskie. Giełdy w Europie otworzyły się na minusach, a chociaż w pierwszych godzinach handlu oscylowały w okolicy poziomu neutralnego, przed południem rozpoczął się ruch w dół, który zatrzymał się dopiero w końcowej fazie sesji. Spadki głównych indeksów sięgały od 0,82% (FTSE MiB) do 1,14% (FTSE 100).

Po olbrzymiej fali powyborczych zakupów tym razem odporna na otoczenie zewnętrzne nie pozostała również Polska. WIG20 spadł o 1,12%, mWIG40 o 1,21%, a sWIG80 o 0,43%. Nadzwyczaj wysokie pozostawały natomiast wciąż obroty, sięgające 1,87 mld zł. Korygował się przede wszystkim lider wcześniejszych wzrostów, sektor finansowy. WIG-banki spadł o 2,38%, PZU traciło 1,98%. Po gwałtownym odbiciu i potencjalnym wyznaczeniu długoterminowego dołka o 7,53% przeceniało się Pepco. W mWIG40 7,88% traciło CI Games, ale większe znaczenie dla indeksy miały silne przeceny Budimeksu (-5,41%) oraz InterCarsu (-3,69%).

S&P 500 spadł o 1,34%, a Nasdaq o 1,62%, zamykając się w okolicy dziennych minimów po bardzo trudnej sesji. 6,78% tracił po rozczarowującym raporcie Morgan Stanley, -4,78% spadała przed wynikami Tesla. Mocno wyprzedawany był sektor półprzewodników na czele z Nvidią.

W godzinach porannych potężne straty notują rynki azjatyckie, przecena Hang Seng przekracza 2%, a słabe dane z chińskiego rynku nieruchomości niwelują efekt wczorajszych pozytywnych publikacji z Państwa Środka. Nieco wytchnienia dają ceny ropy za sprawą zawieszenia części sankcji USA wobec Wenezueli, ale notowania złota, wciąż znajdującego się niewiele poniżej wczorajszych szczytów, wskazują na duże obawy o sytuację geopolityczną. Inwestorów szczególnie niepokoją wczorajsze agresywne deklaracje Iranu, mówiącego o „nieuchronnej eskalacji konfliktu”. Najpoważniejszym problemem pozostaje jednak w naszej ocenie kontynuacja wyprzedaży amerykańskich obligacji skarbowych – 2-latki kwotowane są przy rentowności 5,25%, a 10-latki 4,96%, więc atak na barierę 5% ponownie wydaje się niemal przesądzony. Kurs EUR/USD spadł wczoraj z 1,0590 w godzinach przedpołudniowych do 1,0530 obecnie. O 12,51% drożał wczoraj po świetnym raporcie w handlu posesyjnym Netflix, ale Tesla kontynuowała przecenę po słabszych od prognoz wynikach, których wydźwięk tylko częściowo łagodziła zbliżająca się premiera Cybertrucka.

Kontrakty na amerykańskie i europejskie indeksy sugerują dziś kontynuację przeceny, do której niestety przyłączyć może się także Polska. Ewentualną szansę na odbicie dają dane Fedu z Filadelfii oraz wypowiedzi J. Powella, który mógłby przynajmniej delikatnie zareagować werbalnie na zachowanie długu, podobnie jak to czynili w ubiegłym tygodniu członkowie FOMC. Jeżeli jednak rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich przebiją poziom 5%, sytuacja zapewne ulegnie pogorszeniu.

Optymizm zniknął

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Pomimo lepszych od oczekiwań danych z chińskiej gospodarki – wzrost PKB w III kw. wyniósł 4,90% wobec prognozy na poziomie 4,40%, a sprzedaż detaliczna 5,50% przy oczekiwaniach rynkowych w wysokości 4,50%, światowe indeksy nie zareagowały optymistycznie. Na Starym Kontynencie niemiecki DAX zniżkował o 1,03% i kieruje się w okolice technicznego wsparcia na poziomie 15000 pkt., a francuski CAC 40 spadł o 0,91%.

W Polsce środa była pierwszym dniem korekty powyborczego entuzjazmu na rynku akcji i indeks największych spółek cofnął się w okolicę 2100 pkt. notując stratę na poziomie 1,12%. Najmocniejszym walorem okazało się JSW, które zyskało 3,62%. Po drugiej stronie spektrum znalazło się Pepco ze stratą na poziomie 7,53%. Przyczyną przeceny mógł być brak prezentacji konkretnych celów finansowych na najbliższe okresy oraz mniejsza skala rozwoju w postaci planowanych sklepów. Indeks WIG-banki, zyskujący od początku tygodnia na fali potencjalnej zmiany ekipy rządzącej, wczoraj tracił 2,38%. Wśród instytucji finansowych największa przecena dotknęła walory Pekao, które straciły 3,13%.

Przecena na giełdzie oraz umocnienie dolara amerykańskiego (EUR/USD spadek do 1,053), przełożyło się na osłabienie złotego. Pod koniec dnia kurs EUR/PLN kształtował się w okolicy poziomu 4,46.

Dziś poznamy wrześniowe dane o aktywności gospodarczej (produkcja przemysłowa) i rynku pracy. Ekonomiści BNP Paribas uważają, że pod koniec trzeciego kwartału koniunktura w krajowej gospodarce pozostała słaba, a wyniki przemysłu pogorszyły się w porównaniu do ubiegłego roku (spadek o 3%). Jednocześnie spodziewają się jednak, że dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw pozostała dwucyfrowa (10,8%), a zatrudnienie nie ulegnie zmianie.

Azja na czerwono

Piotr Neidek, BM mBanku

Praktycznie wszystkie azjatyckie indeksy zabarwione są na czerwono. Największe spadki notuje Hang Seng Index, który kwadrans po godzinie 6:00 traci 2%. W Tokio oraz Seulu spadki są nieco mniejsze, ale i tak pokaźne, gdyż Nikkei 225 oraz KOSPI zniżkują po 1,8%. Shanghai Composite Index przerwał sierpniowe wsparcie i przebił się przez tegoroczną podłogę.

Z październikowym minimum zaczyna mierzyć się DAX future. Poranne notowanie kontraktów na niemiecki indeks wskazuje na przewagę podaży. Po wczorajszej przecenie na Deutsche Boerse, dzisiaj ponownie dominują niedźwiedzie. DAX próbuje uformować prawe ramię oG&R, ale jak na razie brakuje sił na poderwanie się indeksu na północ. Pod dwóch młotkach wczoraj pojawiła się podażowa świeca. To może oznaczać, że ww. struktura nie uformuje się a zamiast tego dzisiaj podjęta zostanie walka o utrzymanie podwójnego dna. W długim terminie DAX znajduje się w trudnej sytuacji za sprawą formacji rozszerzającego się trójkąta, z której wyszedł dołem.

Po dwóch wzrostowych sesjach, wczoraj Russell 2000 ponownie zanurkował na południe. Indeks małych spółek od początku miesiąca próbuje utrzymać się w strefie długoterminowego wsparcia. Jednakże nadal brakuje silnej kontry popytu, dzięki której doszłoby do wyłamania kilkutygodniowej linii trendu spadkowego. Szeroki rynek jak na razie nie pomaga. S&P 500 finiszował wczoraj pod kreska (1,3%) a luka bessy wciąż nie została domknięta. Pod ruchome wsparcie cofnął się DJIA. Indeks największych amerykańskich spółek stracił jeden procent i ponownie przebywa poniżej średniej dwustusesyjnej. Jednakże po środowej przecenie temat oG&R może się zdezaktualizować.

Nad Wisłą ponownie pojawiły się niedźwiedzie. Czerwień widoczna była zarówno w drugiej jak i trzeciej linii GPW. Jak na razie sWIG80 przebywa powyżej wybitych oporów, a miejsca do bezpiecznej korekty ma jeszcze trochę. Problemem dla byków pozostaje niedomknięta luka hossy obecna na tygodniowym wykresie WIG i WIG20. Jak pokazuje historia ostatnich dekad, tego typu okna mają tendencję do ściągania rynku na południe. Biorąc pod uwagę fakt, że indeks dwudziestu największych spółek jest blisko szczytów, to dla byków lepiej by było, aby domknąć lukę wcześniej niż później. Ewentualny atak lipcowego sufitu, bez wcześniejszego cofnięcia w okolice 2000 punktów, prawdopodobnie zakończyłby się pułapką hossy. Dalsze wzrosty blokowane są także przez wyłamaną linię trendu wzrostowego, pod którą we wtorek zatrzymał się indeks.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA