Głównym elementem napędzającym odreagowanie jest cofnięcie rentowności na rynku długu. Sprzyjały temu opublikowane wczoraj słabsze dane a amerykańskiego rynku pracy. Według danych ADP zatrudnienie we wrześniu zwiększyło się tylko o 89 tys., podczas gdy w sierpniu było to blisko dwukrotnie więcej. Dane te obniżyły poprzeczkę przed jutrzejszym odczytem NFP. Dziś jak co tydzień poznamy liczbę nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Potwierdza się jednak, że im słabsze dane z rynku pracy tym lepiej dla inwestorów na Wall Street.
Opublikowany wczoraj indeks ISM dla amerykańskiego sektora usługowego okazał się dokładnie zgodny z oczekiwaniami rynkowymi. Spadł on do 53.6 pkt. z 54.5 pkt. odnotowanych w sierpniu. Subindeks zatrudnienia spadł do 53.4 pkt. z 54.7 pkt. Z ostatnich danych wyłonił się obraz nieco słabszej koniunktury w USA, co nieco zmniejsza ryzyko kolejnej podwyżki stóp w wykonaniu Fed.
Notowania ropy zaliczyły wczoraj także mocny zjazd, a baryłka WTI spadła do 84 USD po sygnałach słabnącego popytu w USA. Zdejmuje to trochę presję z bankierów centralnych i poprawia perspektywy inflacji. Złoto pozostaje nisko i nie reaguje zbytnio na cofnięcie rentowności. Jedna uncja wyceniana jest w okolicy 1820 USD.
Na rynku walutowym eurodolar kontynuuje odbicie i notowany jest powyżej 1.05. W okolice 149 spadają także notowania USDJPY. Złoty jest mocniejszy po wczorajszej 25 punktowej podwyżce stóp przez RPP. Rynkowa wycenia była bowiem bliżej 50 punktów. Polskiej walucie pomaga też oczywiście odreagowanie dolara i cofnięcie rentowności. Euro kosztuje poniżej 4.60, a dolar 4.37.
US500.f; D1