Wczorajsza sesja na warszawskiej giełdzie przyniosła odreagowanie po dwóch dniach wyraźnych spadków. WIG20 zyskał 0,8 proc. chociaż uczciwie trzeba też zauważyć, że w ciągu dnia wzrosty były nawet większe. I dzisiaj na początku notowań popyt próbuje atakować, chociaż próby te ciężko na razie uznać za jakieś spektakularne. W pierwszej godzinie handlu indeks największych spółek naszego parkietu zyskiwał 0,3 proc.
Czytaj więcej
I znów zadziałała zasada z tytułu. Zasada, która rządzi rynkami od miesięcy. Złe dane z USA – szanse na podwyżki stóp Fedu maleją. Wczoraj tak było po publikacji danych ADP. Giełdy amerykańskie środę zakończyły zwyżkami. S&P 500 zyskał 0,8 proc., a Nasdaq Composite 1,4 proc.
Wyraźnie poprawiły się wczoraj nastroje na rynku amerykańskim. Pretekstem okazały się słabsze dane z tamtejszego rynku pracy, a także mocne cofnięcie ropy naftowej. W efekcie S&P 500 zyskał 0,8 proc., z kolei Nasdaq urósł 1,3 proc.
Stosunkowo dobre nastroje panowały też na parkietach azjatyckich. Liderem wzrostów był japoński Nikkei225, który zyskał 1,8 proc.