Poranek maklerów – Końca spadków nie widać

Wtorek przyniósł dalszą wyprzedaż na GPW. Przy rosnących obrotach o 163 mln do 949 mln zł wszystkie główne wskaźniki spadały. Najbardziej mWIG40 – o 1,2 proc. WIG20 odjął 0,5 proc. i zatrzymał się nieco nad poziomem 1864 pkt.

Publikacja: 04.10.2023 09:02

Poranek maklerów – Końca spadków nie widać

Foto: Andrzej Cynka

„Z perspektywy technicznej spadek WIG20 starczył do wyznaczenia przez indeks nowego minimum fali spadkowej i połamania wsparcia w strefie 1870 pkt., które było ostatnią barierą broniącą wykres od spadku w rejon 1800 pkt. Pogłębienie przeceny w rejon 1800 pkt. nie będzie zaskoczeniem, gdy uwzględni się fakt, iż spadek w rejon psychologicznej bariery stanie się tylko wypełnieniem potencjału cofnięcia zbudowanego domknięciem formacji RGR kreślonej w strefie 2200-2000 pkt. Również pozostałe sygnały techniczne, jak stale obowiązujący lokalny trend spadkowy i przełamanie linii trendu wzrostowego, jednocześnie linii hossy, stale grają w obozie podaży i zachęcają do kontynuacji ruchu w rejon 1800 pkt. – pisze Adam Stańczak z DM BOŚ. sWIG80 stracił 0,8 proc.

Tym razem gorzej od Warszawy prezentowała się znaczna część giełd europejskich. DAX i CAC 40 spadły po 1 proc. FTSE 250 oddał 1,7 proc.

Dane z gospodarki USA dodatkowo wystraszyły inwestorów. Efekt – gwałtowne spadki na giełdach nowojorskich. S&P 500 zniżkował o 1,4 proc., a Nasdaq Composite o 1,9 proc. Rentowności obligacji poszły w górę.

W Tokio Nikkei 225 spadł w środę o 2,3 proc. Złoty słabnie.

Dziś wyniki posiedzenia RPP. W USA raport ADP oraz indeks ISM dla usług.

10-latki w drodze do 5 proc. rentowności

Kamil Cisowski, DI Xelion

Europejskie rynki otwierały się we wtorek na minusach, a chociaż w pierwszych godzinach handlu lekką przewagę miał popyt i części z nich udało się przejściowo wyjść nad kreskę, jakiekolwiek odbicie okazało się krótkotrwałe – rytm rynkom akcji wyznaczają obecnie amerykańskie obligacje skarbowe. Gdy ich rentowności zaczęły ponownie rosnąć, nastroje szybko stały się gorsze. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, głównym źródłem nadziei na poprawę nastrojów miały być dane JOLTS, gdyby pokazały kontynuację zapoczątkowanego w maju 2022 r. trendu spadkowego liczby ofert pracy, tym samym zwiastując spadek zatrudnienia w kolejnych kwartałach i dając szansę na łagodniejsze stanowisko Fed w listopadzie. Zamiast tego zobaczyliśmy wzrost liczby ofert ze zrewidowanego w górę 8,92 mln w lipcu do 9,61 mln (prognozy: 8,81 mln). Reakcja na tak duże zaskoczenie (największe od ponad roku) mogła być tylko jedna. Ceny globalnego długu zaczęły znowu spadać, co przełożyło się także na wyprzedaż na rynku akcji. Główne indeksy na kontynencie kończyły dzień stopami zwrotu od -0,54% (FTSE 100) do -1,65% (IBEX).

WIG20 spadł o 0,48%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 0,79%, co w takim otoczeniu jest niezłym wynikiem. Olbrzymi wpływ na ograniczenie przeceny głównego indeksu miał CD Projekt (+6,87%), drożejący w oczekiwaniu na jutrzejsze pierwsze podsumowanie premiery „Cyberpunk 2077: Widmo Wolności”. W otoczeniu rosnących rentowności dobrze zachowywał się też sektor bankowy. Trwa natomiast coraz bardziej drastyczna wyprzedaż Pepco (-7,61%), silnie traciła energetyka, będąca głównym czynnikiem negatywnie różnicującym średnie spółki na tle dużych.

S&P 500 spadł o 1,37%, a Nasdaq o 1,87%. Na fali samonapędzającej się paniki wokół planów Fedu i dość jastrzębich wypowiedzi R. Bosticia, który mówił głównie o konieczności utrzymania stóp na obecnych poziomach przez dłuższy czas, rentowności obligacji 2-letnich powracają w stronę wrześniowych szczytów, 10-latki kwotowane są już przy poziomach powyżej 4,85%. Na parkiecie broniła się we wtorek tylko energetyka i wybrane spółki z sektorów defensywnych, po poniedziałkowej sile „Magnificent 7” nie pozostał nawet ślad. Na poziomie serwisów informacyjnych i mediów przekonanie o przekroczeniu poziomu 5% rentowności przez obligacje 10-letnie graniczy z pewnością, rośnie liczba analityków sugerujących szczyty w okolicy 5,5%.

W godzinach porannych traci cała Azja, szczególnie nerwowo jest w Japonii z uwagi na interwencję na rynku jena, która przejściowo sprowadziła kurs USD/JPY do 147,5. Spadają notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy, negatywne otwarcie w Polsce i Europie jest właściwie przesądzone. Z perspektywy globalnej najważniejszymi dziś danymi będą raport ADP oraz ISM dla sektora usługowego. Im gorsze dane, tym większa szansa na co najmniej chwilowe zatrzymanie ruchu rentowności i chwilę oddechu dla rynku akcji. Uważamy, że dług jest obecnie skrajnie wyprzedany, a sesja piątkowa może okazać się dla niego punktem kulminacyjnym – w przypadku wysokich liczb zatrudnienia może dojść do naruszenia granicy 5% w przypadku 10-latek i wyznaczenia lokalnego szczytu, w przypadku niskich jest nadzieja na silne odreagowanie.

W Polsce poznamy dziś decyzję na temat stóp procentowych. Ekonomiści oczekują obniżki o 25 pb., rynek wycenia wysokie prawdopodobieństwo ruchu o 50 pb. Uważamy, że sama obecna sytuacja na globalnym rynku długu powinna skłonić RPP do pozostawienia stóp na dotychczasowym poziomie, ale prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie wydaje się wysokie. Najbliższe dwa dni mogą zatem przynieść poważne turbulencje na wykresach złotego i GPW.

Kontynuacja zniżek

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Wczorajszy kalendarz wydarzeń makroekonomicznych świecił pustkami, a kolejne bardziej istotne dane ze światowej gospodarki pojawią się dzisiaj (raport ADP oraz indeks ISM dla usług ze Stanów Zjednoczonych). Workowa sesja na największych rynkach Starego Kontynentu upłynęła pod znakiem kontynuacji spadków, a największe indeksy jak niemiecki DAX (-1,06%) i francuski CAC 40 (-1,01%) znajdują się w okolicy istotnych stref technicznego oporu, odpowiednio 15000 pkt. i 7000 pkt.

Nieco mniejsza skala przeceny dotknęła indeksu największych polskich spółek i WIG20 stracił 0,48%. Jednakże psychologiczny poziom 1900 pkt., który jeszcze w poniedziałek funkcjonował jako techniczne wsparcie, wczoraj definitywnie przyjął rolę oporu. Wśród komponentów indeksu, sześć spółek zanotowało zysk, przy czym zdecydowanym faworytem sesji okazał się CD Projekt, który zyskał 6,87%. Wzrost można rozpatrywać w kontekście odreagowania po mocnej przecenie (ok. 20%) po wydaniu dodatku ”Phantom Liberty” do flagowego tytułu dewelopera „Cyberpunk 2077”. Po drugiej stronie spektrum znalazły się Pepco (-7,61%) i PGE (-5,61%).

Lokalnie najważniejszym wydarzeniem będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Ekonomiści BNP Paribas oczekują, że Rada zdecyduje się na obniżkę stopy referencyjnej o 25 pb. do poziomu 5,75 proc. Na wrześniowym posiedzeniu RPP zaskoczyła skalą obniżek o 75 pb. Ogólny ton konferencji prasowej po posiedzeniu prezesa Adama Glapińskiego był dość gołębi. Prezes podkreślał, że wraz ze spadkiem dynamiki cen warunki monetarno-finansowe stają się bardziej restrykcyjne, co pozwala na obniżenie stóp procentowych. Ekonomiści spodziewają się, że w tym roku Rada jeszcze raz obniży stopy o 25 pb. na posiedzeniu w listopadzie oraz że cykl luzowania będzie kontynuowany także na początku przyszłego roku, jednak okno dla obniżek stóp procentowych w 2024 roku zamknie się pod koniec pierwszego kwartału, kiedy stopa referencyjna NBP wynosić będzie 5%. Rynek wycenia głębszą o około 100 pb. skalę luzowania, choć także przeprowadzonego do połowy przyszłego roku.

Niedźwiedzie górą

Piotr Neidek, BM mBanku

Londyn, Paryż, Mediolan czy Frankfurt – dla niedźwiedzi nie miało to wczoraj większego znaczenia, które miasto atakują. W każdym z tych miejsc doszło do wyprzedaży akcji, a na niektórych parkietach do przerwania kluczowych wsparć. Brytyjski indeks FTSE 250 zanurkował pod tegoroczną podłogę. We Włoszech doszło do przerwania linii trendu wzrostowego. Francuscy inwestorzy musieli pogodzić się z faktem, że CAC 40 po ponad sześciu miesiącach wrócił pod wsparcie 7000 punktów. Zaś na Deutsche Boerse rzeź małych i średnich spółek trwała w najlepsze. mDAX dotarł do najniższego poziomu w tym roku. Natomiast DAX zaczął rozkręcać się w spadkach. Wyjście dołem z trójkąta zobowiązuje ursusy do wykonania podobnych ruchów co tych z okresów datowanych na I kw. 2020 r. i 2022 r.

Kwadrans przed godziną 6:00 kontrakty na S&P 500 traciły 0,4%. To dużo jak na tą część handlu. Wprawdzie w Szanghaju dzisiaj ponownie zgaszone jest światło na parkiecie, ale w Hongkongu znów obecna jest czerwień. Podobnie jak w Tokio, gdzie Nikkei 225 dotarł w okolice 30500 punktów. Ostatni raz tak nisko był w maju, ale wówczas trwała hossa. Dzisiaj zaś dominacja niedźwiedzi pokazuje, że mogła się już ona zakończyć.

Ku takim wnioskom coraz częściej można się skłaniać analizując jankeskie indeksy giełdowe. Wprawdzie S&P 500 (-1,4%) do ruchomego wsparcia w postaci średniej dwustusesyjnej ma około 30 punktów, ale przy obecnym tempie spadków poziom 4200 pkt może zostać zaatakowany w każdym momencie. Tym bardziej, że wczoraj doszło do zanegowania wrześniowej formacji gwiazdy porannej.

Ze średnią dwustusesyjną poradził sobie DJIA. Już siódmą sesję z rzędu przebywa poniżej ruchomej granicy rozdzielającej rynek byka od niedźwiedzia. W marcu zdarzyło się już tak, że przez prawie dwa tygodnie DJIA przebywał po spadkowej części dwusetki. Jednakże ósmego dnia bykom udało się powrócić nad opór. Dzisiaj ten wyczyn teoretycznie jest możliwy, ale praktycznie mało realny. Zwyżka o 800 punktów ostatni raz miała miejsce w listopadzie 2022 r. Jak na razie trend jest spadkowy, momentum sprzyja baribalom a zasięgi spadków, liczone wg wyłamanego kanału, wciąż nie zostały wykonane. Wyprzedanie jest już obecne, ale brakuje tzw. pozytywnej dywergencji na wskaźniku RSI.

Kolejne minima w wykonaniu WIG20USD, utrata przez sWIG80 prawie 2000 punktów od szczytu, dalsza wyprzedaż średniaków oraz przełamanie linii szyi przez Indeks Cenowy. A wszystko to w akompaniamencie słabnącego złotego. Wiele wskazuje na to, że nad Wisłą coraz większe znaczenie ma słowo na literę B. Teoretyczny zasięg spadków liczony wg odwróconej flagi, wskazuje na dalszy potencjał spadków. Kluczowe wsparcia zostały już przerwane, a do kolejnych jest sporo miejsca na wykresie. Bessa, z technicznego punktu widzenia i w oczach zagranicznych inwestorów, jest już aktywowana na GPW. WIG20USD od swojego szczytu stracił ponad 20%. Rośnie więc obawa o powtórkę z lat 2021, 2018, 2014 czy 2011.

Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios