Analitycy podkreślają, że nasz WIG20 spisał się wczoraj na tle świata całkiem dobrze, rosnąc o niespełna 0,2 proc. i broniąc wsparcia na poziomie 1900 pkt. Na rynkach zachodnich trwała bowiem korekta. W Europie indeksy główne rynki straciły od 0,2 do 1 proc., a z wykresów popłynęły mało optymistyczne sygnały techniczne, jak np. wybicie DAX dołem z trójkąta. Trudne chwile przeżyli wczoraj jednak przede wszystkim gracze za oceanem. W przypadku S&P 500 spadek sięgnął niemal 1,5 proc. i była to najgorsza sesja od marca. Technologiczny Nasdaq stracił jeszcze więcej, blisko 1,6 proc. Akcjom nie pomogła nawet stabilizacja notowań na rynku długu, a uwaga wciąż się koncentruje wokół perspektyw stóp procentowych i gospodarki, a obecnie również tzw. zamknięcia rządu wskutek braku porozumienia co do finansowania wydatków państwowych. Dziś z rana sesja w Azji przebiegała neutralnie, ale zdaniem analityków nie oznacza to, że nieco lepsze nastroje zapanują też w Europie.
Mocna GPW, słabe Wall Street
Kamil Cisowski, DI Xelion
Sesja w Europie rozpoczęła się we wtorek od wyraźnych spadków, ale okazało się, że były one pogłębiane tylko w pierwszej godzinie handlu. Tak jak dzień wcześniej rynek długu dał sygnał do spadków, tak tym razem korekta rentowności w dół je zatrzymała. Niestety nie przetrwała ona do końca dnia, co prowadziło na wielu giełdach do zamknięć w okolicy minimów. Najgorzej, jak zazwyczaj w okresach podwyższonej zmienności, radził sobie dług włoski. Sesja kończyła się stopami zwrotu od -0,2% (IBEX) do -1,0% (FTSE MiB) na głównych indeksach strefy euro, minimalną zwyżką (0,02%) zamknęło się brytyjskie FTSE100. Należy jednak zwrócić uwagę, że lepsze zachowanie Londynu jest pozorne i wynika głównie ze słabości funta – od początku miesiąca stracił względem dolara już 4%, podczas gdy euro 2,5%.
WIG20 wyróżniał się tym razem bardzo pozytywnie, zyskując 0,17%. mWIG40 spadł o 0,36%, a sWIG80 o 1,09%. Wynik zasługuje na wzmiankę tym bardziej, że w pierwszej godzinie handlu indeks wyróżniał się na tle kontynentu raczej negatywnie. Poranne odbicie było jednak w Warszawie bardzo silnie, plusy pojawiły się po raz pierwszy po około dwóch godzinach, trend boczny udało się od tamtej pory utrzymać do zamknięcia, mimo że rynki europejskie ponownie spadały. Zmiana obrazu sesji do zasługa banków (+1,95% na poziomie sektora) i PZU (+1,71%). Udana obrona wrześniowych dołków przez sektor finansowy pozytywnie rokuje w naszej ocenie na październik i utwierdza w przekonaniu, że okres relatywnej słabości WIG dobiegł końca. Indeks już w ubiegłym tygodniu wyglądał lepiej niż S&P500 i DAX, podobnie może być także w tym.
Nie musi to niestety oznaczać jeszcze jego wzrostów w ujęciu nominalnym. Wczorajsza sesja w USA wyglądała bardzo słabo. S&P500 spadło o 1,47%, NASDAQ o 1,57%, VIX naruszył poziom 19, co w dodatku miało miejsce przy dość sprzyjającym otoczeniu na rynku długu – rentowności na krótkim końcu pozostawały stabilne, a na długim nawet na początku dnia spadały. Bardzo silnie spadał Amazon (-4,03%), indeks S&P500 Information Technology przekroczył granicę 10% spadku od lipcowego szczytu. Sesja wskazuje w naszej ocenie na kontynuację spadków, na koniec korekty będzie trzeba zapewne jeszcze zaczekać.