Niepokój na rynkach budzi wzrost notowań ropy, która wychodzi na nowe ekstrema i znajduje się na najwyższych poziomach od listopada. Baryłka WTI wyceniana jest już powyżej 86 USD. Pogarsza to perspektywy inflacji i będzie oddalać bankierów centralnych od złagodzenia retoryki. Ropa rośnie przez przedłużenie ograniczenia podaży ze strony krajów OPEC+. Takie działania do końca roku zakomunikowały Arabia Saudyjska oraz Rosja.
Dolar po raz kolejny wczoraj miał świetną sesję, a kurs EURUSD osunął się w kierunku 1.07. Dziś amerykańska waluta koryguje się i osłabia wobec całego grona g10. Euro zyskało dziś po komentarzu Knota z EBC, który powiedział, że rynek docenia ryzyka podwyżki stóp podczas wrześniowego posiedzenia.
Para USDJPY znalazła się wczoraj na 10-miesięcznych maksimach. Skalę zwyżek ograniczają jednak komunikaty pojawiające się ze strony japońskich władz wskazujące na możliwość podjęcia dodatkowych działań. Silna przecena jena pogarsza bowiem perspektywy inflacji.
Dziś do akcji wchodzi Rada Polityki Pieniężnej i prawdopodobnie zobaczymy zapowiedzianą już dwa miesiące temu obniżkę stóp o 25 punktów bazowych. Taki ruch, przy utrzymaniu jastrzębiej retoryki ze strony innych banków centralnych jest zagrożeniem dla złotego. EURPLN dobija do 4.50, a USD do najwyższych poziomów od czerwca i zbliża się do 4.20.
Dziś w kalendarium uwagę należy zwrócić na sierpniowy indeks ISM dla amerykańskiego sektora usługowego oraz publikację Beżowej Księgi, która odzwierciedla jak przedstawiciele Fed widzą koniunkturę gospodarczą w USA. Decyzję ws. wysokości stóp procentowych podejmował będzie dziś także Bank Kanady, ale w tym przypadku oczekiwane jest utrzymanie kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie.