Część maklerów uważa, że są fundusze, które dokonują cokwartalnych wycen posiadanych walorów przed zamknięciem giełdy, stąd nie próbowały one wyciągać w górę wycen akcji polskich spółek po południu.
- Sporo instytucji wycenia akcje na godzinę 12.00, nie wszystkie wyceniają je po fixingu - powiedział makler DM PKO BP Mariusz Musiał.
Inni maklerzy uważają, że części funduszy grających na spadki indeksów mogło zależeć ich zaniżeniu tuż przed zamknięciem.
- Może jest to związane z zakończeniem półrocza. Niektórym funduszom mogło zależeć na zaniżeniu indeksów - powiedział makler jednego z warszawskich domów maklerskich.
Załamanie rynku zbiegło się także z publikacją gorszych od oczekiwanych danych makroekonomicznych ze Stanów, powiedzieli maklerzy.