Czwartkowa reakcja rynków potwierdziła, że środek ciężkości oczekiwań inwestorów wyraźnie przesunął się w stronę kondycji konsumentów. Jednocześnie widać, jak zdecydowanie wkraczamy w okres weryfikacji oczekiwań, stojących za wiosennym wzrostem na giełdach. Wszelkie sygnały dotyczące kłopotów z poprawą koniunktury gospodarczej zaczynają być bardzo źle przyjmowane. Kondycja konsumentów jest tak istotna, gdyż słaby popyt na towary może doprowadzić do ponownego regresu odradzającej się produkcji. Trzeba przypomnieć, że o takim zagrożeniu kilka miesięcy temu wspominał Fed.
Od następnego tygodnia będziemy żyć wynikami amerykańskich spółek. Sezon ich publikacji rozpoczyna się 8 lipca wraz z rezultatami koncernu Alcoa. Znów szczególną uwagę przyciągać będą wyniki banków, po inwestorzy będą oczekiwać potwierdzenia przezwyciężania kłopotów. Są one tym bardziej istotne, że na przekonaniu o ich dalszej poprawie zasadzają się nadzieje na przezwyciężenie negatywnej tendencji w zakresie zysków jeszcze w tym roku.
Ze względu na przesunięte z soboty święto w USA tamtejsze giełdy dziś nie pracują, więc w Europie nie dojdzie zapewne do mocniejszych ruchów. Ostateczne rozstrzygnięcia nastąpią zapewne więc w przyszłym tygodniu.
[b]WYKRES DNIA[/b]
W podanych wczoraj danych o zamówieniach fabrycznych w USA próbowano doszukiwać się pozytywów. W ujęciu miesięcznym wypadły lepiej od oczekiwań. Natomiast w porównaniu z sytuacją sprzed roku przyniosły aż blisko 23-proc spadek. Było zatem niewiele lepiej niż w rekordowo słabym kwietniu. Trudno więc mówić, że wyrażany w niektórych ankietach rosnący optymizm przedsiębiorców przekłada się na ich decyzje. To kolejne potwierdzenie, że w sferze realnej wciąż jeszcze nie widać oznak poprawy koniunktury gospodarczej. [b]Notowania miedzi[/b]
Ze względu na siłę akcji KGHM w trakcie wiosennego odbicia i ryzyka pokaźnej realizacji zysków na tych walorach, szczególnie istotna dla naszego parkietu jest sytuacja na rynku miedzi. Rzutuje ona na postrzeganie walorów lubińskiego kombinatu.