Były znacznie gorsze. Rynek budownictwa mieszkaniowego nie miał być kołem zamachowym ożywienia w USA, jednak dane pokazują, iż po wycofaniu impulsu fiskalnego z ożywienia może zostać niewiele. Nawet bez tych danych Fed nic nie zmieniłby na wczorajszym posiedzeniu. W obecnych okolicznościach zmiany zostaną jeszcze odłożone.
[srodtytul]Nie ma ulg, nie ma popytu[/srodtytul]
Po publikacji znacznie słabszych danych o sprzedaży domów używanych, wiadomo było, że sprzedaż nowych domów nie wypadnie najlepiej. W kwietniu bowiem minął okres, w którym przy zakupie domu można było korzystać z ulg podatkowych. Można było oczekiwać, że część umów z rynku wtórnego zostanie ujawniona w danych za maj, stąd w tym przypadku rynek oczekiwał nawet wzrostu. Okazało się, iż sprzedaż była już ponad 2% niższa niż w kwietniu. W przypadku rynku pierwotnego takiego przesunięcia nie oczekiwano i stąd konsensus zakładał spadek sprzedaży do 420 tys. (w skali roku). Sprzedaż wyniosła 300 tys. Są to najgorsze dane w historii ich publikacji, czyli od 1963 roku. W trakcie recesji z 1974 roku (szok naftowy) sprzedaż nigdy nie spadła poniżej 400 tys., zaś w poprzedniej najbardziej dotkliwej recesji z początku lat 80-tych minimum wyniosło 339 tys.
Fakt, iż sprzedaż domów po wycofaniu ulg obniżyła się nie jest specjalnym zaskoczeniem. Jednak skala tego spadku pokazuje, że wątłe ożywienie na rynku budownictwa mieszkaniowego Amerykanie zawdzięczali interwencji rządu. Inwestorzy mogą zacząć obawiać się, iż podobne prawidłowości dotyczą także innych sektorów gospodarki.
Dane o sprzedaży domów wywołały nerwową reakcję na Wall Street. To pewna zmiana, gdyż wcześniejsze słabe dane nie powodowały istotnych reakcji rynku akcji. Siła przeceny z ostatnich dwóch dni pokazuje, jak niepewne były ostatnie wzrosty. Choć zwrot nie musi sygnalizować od razu powrotu do spadków, w obecnych okolicznościach kontynuacja przeceny w średnim terminie wydaje się scenariuszem podstawowym. Czynnikiem rozstrzygającym mogą być dane z rynku pracy za czerwiec, które zostaną opublikowane 2 lipca.