Bank Japonii myśli o ekspansji

Ekspansywna polityka, zwłaszcza monetarna, wraca do mody. Wobec słabszych danych banki centralne przestają mówić o normalizacji polityki monetarnej, a zaczynają kolejną fazę rozluźnienia.

Publikacja: 19.08.2010 09:53

Bank Japonii myśli o ekspansji

Foto: XTB

Pierwszy krok po dłuższej przerwie wykonał Fed, do kolejnego przymierza się Bank Japonii.

[srodtytul]USDJPY – reperkusje słabych danych[/srodtytul]

[link=http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=16181 "target="_blank"]Na początku tygodnia pisaliśmy o fatalnych danych z japońskiej gospodarki [/link]i jak można było się domyślać będą one miały dalsze reperkusje. Mimo iż jen zyskał po tych danych, w tych okolicznościach próba ustanowienia nowych minimów na parze USDJPY wiąże się nieodłącznie z ryzykiem interwencji. Nie musi być to interwencja bezpośrednio na rynku forex. Pojawiły się spekulacje, iż Bank Japonii rozważa rozszerzenie dostępności programu pożyczek po oficjalnej stopie (0,1%) m.in. właśnie w celu wywarcia presji na osłabienie jena. W tym duchu wypowiedział się też japoński minister finansów, Yoshihiko Noda, sugerując, iż rząd rozważa nowe kroki, które miałyby pomóc w osłabieniu jena.

Gdyby takie próby okazały się sukcesem, szansę realizacji miałaby formacja odwróconej głowy i ramion, która rysuje się na wykresie w interwale H4 i D1. Absolutnie kluczowe znaczenie ma tu opór na poziomie 86,35. Brak siły byków w tych okolicach nie tylko zaprzepaściłby szansę na wypełnienie formacji, ale dodatkowo zachęciłby do kolejnego testu minimów (84,70-85,00). Notowania pary uzależnione będą także od nastrojów na rynkach akcji, gdzie po kilku spokojniejszych dniach próby wzrostowe z wtorku i środy napotkały na wyraźny opór.

[srodtytul]Ważny odczyt „tygodniówek”[/srodtytul]

Nastroje na rynkach akcji mogą natomiast być ukształtowane przez odczyt tygodniowych danych o nowych bezrobotnych w USA. Dzisiejszy odczyt będzie wyjątkowo ważny, ponieważ dane za ostatnie dwa tygodnie były wyjątkowo słabe. Gdyby dziś nie nastąpiła poprawa, dane pokazywałyby najsłabszy w tym roku rynek pracy. Rynek oczekuje poprawy, ale w niewielkim stopniu (478 tys.). Teoretycznie zatem istnieje szansa na pozytywne zaskoczenie. Strach wzbudzi każdy odczyt powyżej 490 tys.

Warto zwrócić uwagę na nowe istotne poziomy w notowaniach kontraktów na amerykańskie indeksy. Wczoraj wzrosty zatrzymały się niemal dokładnie na wtorkowych maksimach, co skłoniło inwestorów do realizacji zysków. Mowa o 1098 pkt. dla S&P500 i 10450 pkt. dla DJIA30.

[srodtytul]W kalendarzu – dane tygodniowe, Philly Fed, Bullard i sprzedaż w Wielkiej Brytanii [/srodtytul]

Oprócz danych z rynku pracy (godz. 14.30), inwestorzy mogą zwrócić uwagę na dane o aktywności w rejonie Filadelfii. Podobnie jak w przypadku okolic Nowego Jorku oczekuje się tu niewielkiej poprawy w relacji do lipca (konsensus to 7,1 pkt. wobec 5,1 pkt. w lipcu, dane o 16.00). Po ostatnich ruchach Fed znaczenia nabrały wypowiedzi Jamesa Bullarda (wystąpienie o 18.30). To od jego ostrzeżenia przed deflacją zaczęła się spekulacja na dalszą ekspansję monetarną w USA, która ostatecznie stała się faktem. W Wielkiej Brytanii mamy z kolei publikację danych o sprzedaży detalicznej (10.30, konsensus +0,4% m/m).

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

Giełda
Dołek na Wall Street wymazany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
WIG20 wraca pod szczyt hossy
Giełda
Na giełdzie majówki nie ma. Kursy w piątek reagują na wyniki
Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia