Zbliża się długi weekend w związku z czym aktywność inwestorów wyraźnie zmalała. Dodatkowo w przyszłym tygodniu dowiemy się jaka będzie skala luzowania polityki pieniężnej przez Fed, co również w jakimś stopniu ogranicza płynność na rynkach. W Polsce na dobre wkroczymy też w sezon publikacji wyników finansowych.
Póki co nastroje na giełdach pozostają jednak wciąż optymistyczne, a interpretacja publikowanych danych generalnie przemawia za kontynuacją rosnącego trendu, a przynajmniej za utrzymaniem wskaźników na obecnych poziomach.
Nawet jeśli Fed zdecyduje, że na pobudzenia gospodarki przeznaczy mniej pieniędzy to prawdopodobnie zostanie to odebrane jako pozytywny sygnał wskazujący, że w gospodarce widać poprawę. Z ankiety przeprowadzonej przez agencję Reutersa wynika, że rynek oczekuje, że Fed będzie miesięcznie skupował papiery skarbowe za 80-100 mld. dol. Większe zakupy obligacji będą oznaczały natomiast porcję nowych pieniędzy.
Wczoraj Bank Japonii podał, że zamierza skupować obligacje z niskim ratingiem, co jest elementem ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej.
W Warszawie mieliśmy neutralną sesję. Indeks WIG20 przez cały dzień lekko zyskiwał na wartości. Podobną tendencję obserwowaliśmy na giełdach Europy Zachodniej. Giełdy rozruszały się nieco po publikacji lepszych danych na temat bezrobocia w USA. W ubiegłym tygodniu liczba nowozarejstrowanych bezrobotnych spadła do 434 tys. Analitycy oczekiwali, że 453 tys.