Akcje w niełasce

Warszawska giełda rozpoczęła piątek od niewielkich wzrostów, a zakończyła głębokimi spadkami

Publikacja: 19.11.2010 16:38

Akcje w niełasce

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Piątkowa, spadkowa sesja znacznie zwiększyła ryzyko poważniejszej korekty bo pokazała, że inwestorzy całkowicie stracili zapał do kupowania akcji.

Początek piątkowej sesji nie zapowiadał późniejszej katastrofy. Indeksy w Warszawie rozpoczęły dzień na zielono i wiele wskazywało na to, że będą próbowały nadrobić dystans do innych rynków, które dzień wcześniej mocno rosły. Już po chwili okazało się, że było to jedynie chwilowe podbicie, które zostało wykorzystane przez część najaktywniejszych inwestorów do zamykania pozycji. Indeksy zanurkowały pod kreskę i pozostały pod nią aż do zamknięcia. Wyprzedaż trwała przez cały dzień. Z każdą godziną podaż przybierała na sile co przy całkowitym braku popytu skutkowało coraz głębszymi spadkami indeksów. Rynkowi nie pomogła informacja, że produkcja przemysłowa spadłą w październiku spadła o 1,6 proc. w porównaniu z wrześniem. W ujęciu rocznym powiększyła się o 8 proc. podczas gdy prognozy zakładały, że zmiana wyniesie 10 proc.

W konsekwencji na zamknięciu WIG 20 znalazł się na poziomie 2655 pkt. co oznaczało spadek o 1,2 proc. WIG stracił 1,05 proc. i zakończył dzień na wysokości 46005 pkt. W przypadku WIG 80 przecena sięgnęła 0,7 proc. (11808 proc.). Obroty sięgnęły 2,05 mld zł czyli były o ponad 20 proc. niższe niż w czwartek.

Inne parkiety zachodnioeuropejskie również traciły na wartości ale przeceny były daleko mniejsze. DAX i FTSE o godz. 16.30 zniżkowały po 0,4 proc. a CAC 40 o 0,9 proc. Na minusach rozpoczęły się też notowania za oceanem. S&P tracił 0,52 proc. a Nasdaq 0,47 proc.

Piątkowa sesja była zatem kolejną z rzędu, na której GPW zachowywała się znacznie słabiej niż jej „starsi” braci. Słabość naszego rynku, przede wszystkim największych spółek może być sygnałem, że globalni inwestorzy ograniczają zaangażowanie w nasze akcje. Nie wiadomo, czy wynika to z faktu, że stracili zaufanie do naszej gospodarki, co byłoby bardzo negatywnym sygnałem czy też po prostu realizują niemałe zyski z ostatnich tygodni (indeks WIG 20 zyskiwał wówczas bardziej niż pozostałe indeksy).

Największy negatywny wpływ na indeksy miały w piątek banki. BRE Bank stracił 4 proc., PKO BP 2,9 proc. a Getin Holding 3,7 proc., mimo że przed sesją poinformował, że kupuje Allianz Bank. Ponad 2 proc. straciły też Polimex-Mostostal i Asseco Poland. Tylko trzy spółki z WIG 20: PGNiG, BZ WBK i Cyfrowy Polsat zyskały na wartości. Wzrosty nie przekroczyły jednak 1 proc.

Na szerokim rynku firm, na których akcjach można było nieźle zarobić, było oczywiście więcej. Rzadko jednak takim zmianom towarzyszyły większe obroty. W tym gronie warto wyróżnić Cognor, który podrożał o 9,3 proc. i IZNS, który zyskał 6,2 proc. Grono inwestorów, którzy kończyli ostatnią tego tygodniową sesję w fatalnych nastrojach było daleko większe. Właściciele Petrolinvestru stracili kolejne 10,1 proc. Kurs 6,29 zł to nowe historyczne minimum notowań. Ponad 4,5 proc. straciło też Bomi, które zakończy ten rok ogromną stratą.

Na rynku walutowym po porannym lekkim odbiciu złotego do wieczora nie pozostało już żadne ślad. Przed zamknięciem handlu na rynku walutowym euro kosztowało 3,9370 zł a dolar 2,8820 zł.

Giełda
Kolejny Dzień Wyzwolenia przełożony na sierpień
Giełda
Czekając na umowy handlowe
Giełda
Spokojny początek tygodnia na GPW
Giełda
GPW zaczyna nowy tydzień od niewielkiej przeceny
Giełda
Czy coś zatrzyma byki?
Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW