Zielone nastroje za oceanem

Optymistyczne odczyty wskaźników z amerykańskiej gospodarki oraz dane o nadwyżce handlowej w Chinach wprawiły inwestorów na Wall Street w dobry nastrój

Rano z chińskiej gospodarki dostaliśmy informację, że nadwyżka handlowa Państwa Środka w zeszłym roku wyniosła 155 mld dol. Jest to najniższy poziom od 2005 roku. W grudniu znacząco zwolnił tam import.  Umocniło to spekulacje na temat łagodzenia polityki monetarnej drugiej gospodarki świata by stymulować popyt i wzrost gospodarczy.

Dodatkowym impulsem, który dał impuls do wzrostów była wczorajsza publikacja wyników aluminiowego koncernu Alcoa. Przychody potentata okazały się lepsze od oczekiwań.  Raport zainaugurował sezon publikacji wyników kwartalnych przez spółki z indeksu Dow Jones Industrial Average.

Atmosferę na rynkach poprawił też odczyt amerykańskiego indeksu optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców. W grudniu 2011 r. wskaźnik wzrósł do 93,8 pkt z 92,0 pkt w poprzednim miesiącu. To czwarty z kolei miesiąc wzrostu tego wskaźnika i jego najwyższy poziom od lutego 2011 r. Analitycy spodziewali się w grudniu 2011 r. wzrostu indeksu do 93,8 pkt.

Wzrósł też wskaźnik optymizmu w gospodarce IBD/TIPP w styczniu do 47,5 pkt. wobec 42,8 pkt. przed miesiącem. Analitycy oczekiwali 45,0 punktów.

Te wszystkie dobre dane sprawiły, że całą sesję główne indeksy znajdowały się nad kreską.

Na finiszu Dow Jones umocnił się o 0,54 proc, a technologiczny Nasdaq wzrósł 0,97 proc. Nowojorski indeks szerokiego rynku Standard&Poor's500 zwyżkował dziś o 0,85 proc i osiągnął najwyższy poziom od lipca ubiegłego roku. Mocno rosły Catepillar i Bank of America – o 2,6 proc. Również chętnie kupowano akcje wspomnianego koncernu Alcoa (o 4,5 proc.). Z kolei bardzo mocno, o 10 proc. tracił jubilerski Tiffany po tym jak firma ścięła prognozy roczne.