Tym samym pojawiły się poważne przesłanki, by założyć, że fala osłabienia zakończyła się dołkiem z 23 kwietnia. Rynek ma szansę na wykreślenie dalszej zwyżki, choć analogia z ubiegłym rokiem sugeruje, że zanim taka poważna zwyżka się pojawi, dojdzie do korekcyjnego spadku. Ewentualne pokonanie poziomu szczytu z 15 marca potwierdzi przewagę popytu.

Początek tygodnia jest już całkiem interesujący, ale napięcie z każdym dniem będzie narastać. Oto bowiem już poniedziałkowego przedpołudnia otrzymamy porcję danych z Australii. Można powiedzieć, że to bez znaczenia, ale również warto pamiętać, że to dane, które dotyczą jednej z trzech najsilniejszych walut na świecie. Pojawią się także dane z Chin o aktywności tamtejszego przemysłu. Wraz z rozpoczęciem notowań akcji na GPW zostanie opublikowana wartość wskaźnika PMI dla przemysłu Polski. Później w krótkim czasie będą się pojawiać wskaźniki przemysłowe dla najważniejszych gospodarek w Europie oraz dla strefy euro w całości. Krótko po tym pojawi się wskaźnik brytyjski, a już po południu poznamy wersję amerykańską oraz wskaźnik aktywności przemysłu ISM, który pojawi się w towarzystwie danych o dynamice wydatków na inwestycje budowlane. We wtorek przyjdzie czas na dane o wymianie handlowej USA z zagranicą. Środa będzie zdominowana prawdopodobnie wiadomością o wyniku dwudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Oczekuje się, że dojdzie do kolejnej obniżki stóp procentowych, choć przyznam, że nie traktowałbym tego jako pewnik. Środa to także dzień publikacji usługowych wskaźników PMI na świecie oraz amerykańskiego wskaźnika ISM. Tego dnia również poznamy dynamikę PKB w Australii, ale i w strefie euro. Opublikowane zostaną także dane dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej tejże strefy. Pojawią się także dane dotyczące amerykańskiego rynku pracy. Już po zamknięciu notowań w Warszawie Fed opublikuje swój raport na temat sytuacji gospodarki (beżowa księga). W czwartek czekają nas jedynie dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle oraz liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Dla osłody poznamy decyzje w sprawie polityki pieniężnej w strefie euro i Wielkiej Brytanii, choć na coś zaskakującego nie ma co liczyć. Piątek to dzień publikacji danych o niemieckiej produkcji przemysłowej oraz o stanie amerykańskiego rynku pracy. Te ostatnie zapewne ustawią nastroje na najbliższy czas.