Drugi tydzień maja zaczął się na czerwono

Rynki surowcowe odbiły się po największym od 2008 r. tygodniowym spadku cen. Wrócił bowiem optymizm co do perspektyw rozwoju gospodarczego, a poza tym przecenę z minionego tygodnia uznano za nadmierną

Aktualizacja: 25.02.2017 19:56 Publikacja: 10.05.2011 02:19

Drugi tydzień maja zaczął się na czerwono

Foto: GG Parkiet

Miedź miniony tydzień zakończyła spadkiem ceny o 4,9 proc., do poziomu najniższego od pięciu miesięcy. Taniały zresztą wszystkie surowce od soi po ropę naftową, w wyniku czego indeks GSCI obliczany przez Standard & Poor’s, a składający się z cen 24 surowców stracił 11 proc., najwięcej od grudnia 2008 r. Z rynku w ciągu tygodnia wyparowało 99 mld USD.

Pod koniec wczorajszych notowań na Londyńskiej Giełdzie Metali za tonę miedzi z dostawą za trzy miesiące płacono 8873 USD w porównaniu z 8830 USD na piątkowym zamknięciu i 9350 USD na pierwszej sesji minionego tygodnia.

Rynki surowcowe dyskontowały piątkowy raport o wzroście zatrudnienia w USA, a także wczorajszą informację o rekordowym eksporcie z Niemiec. Baryłka ropy Brent na londyńskiej ICE kosztowała 111,95 USD w porównaniu

ze 109,13 USD na piątkowym zamknięciu.

Na największych zachodnioeuropejskich giełdach akcji dominowały spadki kursów, co spowodowało, że drugi tydzień maja zaczął się tam na czerwono. Najbardziej spadł indeks w Madrycie, a najmniej w Sztokholmie.

Przyczyną przeceny przekraczającej na większości giełd 1 proc. był niepokój o losy Grecji, a ściślej – o zainwestowane tam pieniądze. Agencja Standard & Poor’s o dwie noty z BB- do B obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Grecji, bo jest już pewne, że potrzebuje ona nowego pakietu wsparcia, a prawdopodobnie trzeba też będzie złagodzić warunki już udzielonej pomocy. Restrukturyzacja greckiego zadłużenia oznaczałaby straty europejskich banków, bo pieniądze z wykupu tamtejszych obligacji dostałyby później, a nie można wykluczyć także niższego, niż się umawiano, oprocentowania tych papierów.

Najbardziej, o ponad 4 proc., inwestorzy przecenili akcje National Bank of Greece. Spadł też kurs akcji największego pod względem kapitalizacji europejskiego banku HSBC, bo inwestorów zaniepokoił wzrost kosztów w tej spółce, a jej prezes przyznał, że potrzebuje ona trzech lat, by zrealizować program redukcji kosztów.

Po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego sesje zaczęły się od niewielkich, ale jednak zwyżek. Z Nowego Jorku dalej do Aten i tamtejsze banki są mniej zaangażowane w ratowanie Grecji, ale akcje Citigroup też straciły 2 proc.

Większość inwestorów zdecydowała się jednak odreagować spadki z ubiegłego tygodnia, największe od marca, i dać wyraz zaufania do perspektyw rozwoju gospodarczego i wciąż lepszych, niż prognozowano, wyników spółek. 72 proc. firm z 420, które opublikowały już raporty za I kwartał, miało zyski na akcję wyższe od spodziewanych. Zyskały też notowania firm surowcowych.

Giełda
Cisza przed sezonem wyników
Giełda
Odbicie bez obrotu
Giełda
WIG20 robi dobrą minę do złej gry
Giełda
Krajowy rynek obojętny na spadki
Giełda
Trump znowu postraszył
Giełda
Niepewność wraca na rynki (Komentarz tygodniowy)