Kolejne godziny handlu przyniosły większą determinację kupujących, jednak żadna ze stron rynku nie potrafiła osiągnąć znacznej przewagi. Dopiero nieco ponad godzinę przed zakończeniem notowań strona popytowa uaktywniła się i zaczęła zdobywać wyraźną przewagę. Ostatecznie indeks blue chips wzrósł w piątek o 0,99 proc. i zatrzymał się na 1858,87 pkt. Najsłabiej radziły sobie małe i średnie spółki. mWIG40 i sWIG80 zyskały odpowiednio 0,29 proc. i 0,27 proc. Obroty dla całego rynku wyniosły prawie 1,4 mld zł, z czego 1219 mln zł to zasługa największych emitentów. Najchętniej handlowano akcjami PZU i PKN Orlen. Na Zachodzie nastroje inwestorów były zdecydowanie gorsze. W momencie zamknięcia giełdy w Warszawie niemiecki DAX tracił 1,6 proc., a francuski CAC40 zniżkował o 1,4 proc.
Miniony tydzień był bardzo udany dla inwestorów w Warszawie. W tym czasie WIG20 zyskał prawie 6 proc. Na jego wykresie w ujęciu tygodniowym ukształtowała się duża biała świeca, która zwiastuje korektę ostatnich spadków. Po tak udanym tygodniu pojawiły się nadzieje, że w tym roku św. Mikołaj zagości przy Książęcej. Wydaje się, że w najbliższym tygodniu celem rynkowych byków będzie wydostanie się powyżej okrągłego poziomu 1900 pkt na WIG20. Należy pamiętać, że od początku grudnia WIG20 znajduje się jeszcze na 3,5-proc. minusie.
Z grona największych warszawskich spółek jedynie Bogdanka, PKN Orlen i Synthos znalazły się pod kreską. Najbardziej podrożały z kolei akcje Enei, LPP, Tauronu i Energi. W piątek papiery 21 spółek znalazły się w co najmniej rocznym dołku. W tym niechlubnym gronie znalazły się m.in. Ferrum, Solar i Marvipol. Na co najmniej rocznym szczycie znalazły się akcje Chemosu, Efektu i GK Immobile. NewConnect na główny parkiet w piątek zamienił 11bit studios. Na debiucie akcje producenta gier zdrożały o 1,26 proc. Ostatecznie straciły jednak w piątek 0,37 proc.