Rzeczywistość okazała się przykra, gdyż przedsiębiorcy utworzyli tylko 18 tys. etatów, było więc gorzej, niż wskazywały najbardziej pesymistyczne przewidywania. Sesje w Nowym Jorku rozpoczęły się od spadku indeksów. Spośród czołowych spółek negatywnie wyróżniały się m.in. Caterpillar, Home Depot i bank Wells Fargo. Ponad 2 proc. traciły akcje Google Inc., gdyż analitycy banku Morgan Stanley obniżyli zalecenie dla tych papierów. W Europie indeksy najpierw rosły, później cofnęły się pod wpływem rynku obligacji, nad którym ciążyły obawy o przyszłość strefy euro, a następnie ponownie zwyżkowały, by zjechać w dół po raporcie z rynku pracy w USA. Stoxx 600 stracił ostatecznie 0,8 proc. W Paryżu drożały akcje spółki PPR, gdyż pojawiły się informacje o zainteresowaniu funduszy private equity jej firmą zależną Redcats zajmującą się sprzedażą w Internecie. Mocno traciły banki. Ich subindeks obniżył się ponad 2 proc. Ponad 6 proc. zmniejszyła się kapitalizacja włoskiego UniCreditu, gdyż piąty dzień taniały tamtejsze obligacje skarbowe. W Madrycie mocno przeceniono walory Santandera i Banco Bilbao Vizcaya Argentaria. W Londynie duże straty ponieśli posiadacze papierów stacji telewizyjnej British Sky Broadcasting. O przejęcie nad nią pełnej kontroli zabiega News Corp. Ruperta Murdocha. Regulator rynku poinformował, że upłynie „trochę czasu”, zanim podejmie decyzję w tej sprawie. Murdoch postanowił zamknąć tabloid „News of the World”, kiedy okazało się, jak skandaliczne metody stosowali jego dziennikarze, by zdobyć informacje.
W Nowym Jorku ropa naftowa po czwartkowym skoku do najwyższego poziomu od 14 czerwca (98,67 USD) taniała. Wprawdzie zapasy w USA w ubiegłym tygodniu zmniejszyły się do 358,6 mln baryłek, ale i tak utrzymują się powyżej pięcioletniej średniej. Wrześniowe dostawy w piątek taniały nawet do 96,20 dolara. Przed 17 naszego czasu baryłka kosztowała tam 96,74 USD, 2,4 USD mniej niż w czwartek. W Londynie gatunek Brent, który poprzedniego dnia podrożał ponad 4?proc., tracił nieco ponad dolara (117,08 USD).
Miedzi początkowo pomagały spekulacje co do sytuacji na rynku pracy w USA. Rozczarowujący raport sprawił, że cena tony miedzi w Londynie z dostawą za trzy miesiące przed 17 spadała o 100 dolarów, do 9639,25 USD.
Po raz pierwszy od poniedziałku początkowo spadała cena złota. Głównym powodem był mocniejszy dolar. Około 12.30 naszego czasu uncja na rynku spot w Londynie kosztowała 1528,30 USD. Później tendencja gwałtownie się odwróciła. Maksymalna cena dnia do 17 była na poziomie 1545,6 dolara.