Indeksy w USA w górę po decyzji fedu

Po dość dramatycznym zakończeniu poniedziałkowych notowań w Nowym Jorku, gdzie indeks szerokiego rynku Standard & Poor's 500 stracił 6,66 proc., a wskaźnik technologicznych spółek Nasdaq nawet 6,9 proc., trudno było się spodziewać zielonego otwarcia sesji w Europie.

Aktualizacja: 26.02.2017 17:35 Publikacja: 10.08.2011 04:35

Jerzy Boćkowski

Jerzy Boćkowski

Foto: Archiwum

I rzeczywiście, na największych zachodnioeuropejskich rynkach spadki były znaczące i znowu przewodził im niemiecki DAX, tracąc grubo ponad 5 proc.

Do tak dużej przeceny we Frankfurcie przyczyniły się tym razem przede wszystkim firmy energetyczne, tak jak dzień wcześniej samochodowe. Akcje Volkswagena czy BMW taniały jednak na skutek obaw o spadek sprzedaży spowodowany spodziewanym spowolnieniem gospodarczym, a kursy papierów RWE pikowały o 6,5 proc. po opublikowaniu przez nią raportu o spadku zysku w minionym półroczu. Papiery większego rywala EON straciły 7,5 proc.

Po południu na większości europejskich rynków po raz pierwszy od siedmiu sesji zazieleniło się, bo od całkiem sporych zwyżek zaczęły się notowania w Nowym Jorku. Zarówno S&P 500, jak i Nasdaq zyskiwały tam po ponad 2 proc., po poniedziałkowych zjazdach, które kosztowały inwestorów ponad 1 mld USD.

Tak duży optymizm był tym razem wynikiem oczekiwań, że Fed podejmie działania mające na celu przywrócenie zaufania do rynków. Przewodziły zwyżkom spółki finansowe. Ich wskaźnik branżowy zyskał 4,5 proc., a papiery Bank of America i Citigroup zyskały po ponad 7 proc. po spadkach przekraczających 16 proc. poprzedniego dnia. Zdrożały też akcje Chevron Corp. i Alcoa, bo poszły w górę ceny surowców. Papiery Pfizera, największego na świecie producenta leków, zyskały ponad 4 proc., bo Goldman Sachs dał spółce rekomendację „zdecydowanie kupuj".

Na rynkach surowcowych wtorek zaczął się tak, jak kilka poprzednich dni, to znaczy od rekordu ceny złota. Wkrótce po otwarciu londyńskiej giełdy uncja złota z natychmiastową dostawą kosztowała 1780,10 USD, po raz pierwszy od 2008 r. kruszec ten stał się droższy od platyny.

Ropa w Nowym Jorku staniała do poziomu najniższego od ponad 10 miesięcy, a w Londynie za baryłkę gatunku płacono mniej niż 100 USD. Natomiast miedź i inne metale przemysłowe wcześniej niż ropa zareagowały na oczekiwania, że Fed coś zrobi, żeby odwrócić od świata groźbę nawrotu recesji. Do poprawy nastrojów na rynku metali przyczyniły się też dane z Chin. Wprawdzie gorsze od spodziewanych, ale świadczące o nadal bardzo szybkim rozwoju tamtejszej gospodarki, która zużywa najwięcej surowców.

Po południu nadzieje na działania Fed poprawiły także nastroje na rynku ropy i na londyńskiej ICE za baryłkę Brent płacono 104,48 USD, w porównaniu ze 103,74 USD na poniedziałkowym zamknięciu.

Tona miedzi pod koniec notowań na LME kosztowała 8812,50 USD po 8781 USD na zamknięciu dzień wcześniej.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego