Pierwsza część czwartkowej sesji, na prawie wszystkich giełdach Europy (za wyjątkiem łotewskiej) zdominowana była przez sprzedających. Do zamykania pozycji w akcjach skłaniały inwestorów wysokie zyski wypracowane w poprzednich dniach ale przede wszystkim słabe, poranne dane makroekonomiczne. Indeks PMI dla strefy euro dla sektora przemysłowego spadł w sierpniu poniżej progu 50 pkt. (wartość graniczna oddzielająca wzrost gospodarki od jej kurczenia się) i wyniósł 49 pkt. wobec szacunków rzędu 49,7 pkt. W Niemczech wskaźnik spadł do 50,9 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 52 pkt. W dołku indeks WIG 20 spadał nawet 2,9 proc. ciągnięty w dół przez banki i KGHM. Na innych parkietach sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Wśród najbardziej zniżkujących był parkiet niemiecki.
Po południu nastroje inwestorów zaczęły się lekko poprawiać. Indeksy zaczęły powoli odrabiać straty. Gracze zaczęli kupować papiery, które zostały mocno przecenione w pierwszej części dnia. Pozytywnie na nastroje inwestorów w Europie wpływają notowania kontraktów na główne indeksy giełdę nowojorskiej, które co prawda o godz. 14.00 lekko traciły na wartości, ale przeceny wynosiły 0,2-0,3 proc.
O tej samej porze indeks WIG zniżkował o 1,86 proc. do 41435 pkt. WIG 20 spadał o 1,85 proc. do 2405 pkt. głównie za sprawą słabej postawy Getinu, PKO BP, Pekao i BRE Banku, które traciły ponad 2 proc. Liderem wzrostu wśród firm z ekstraklasy była Bogdanka zyskująca 1,6 proc. Na innych parkietach naszego kontynentu również dominowały spadki ale mniejsze niż rano. DAX zniżkował 1,35 proc., CAC40 0,66 proc. a FTSE250 tylko 0,1 proc.
Sytuacja na parkietach może po raz kolejny zmienić się po godz. 14.30, gdy inwestorzy poznają kilka danych z amerykańskiej gospodarki, m.in.: wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, wydajności pracy ale przede wszystkim sierpniowego indeksu ISM dla przemysłu. Ma sięgnąć 48,5 pkt. Miesiąc wcześniej wskaźnik miał wartość 50,9 pkt.