Spadkowa, wtorkowa sesja na wszystkich najważniejszych parkietach światowych zdecydowanie pogorszyła nastroje wśród inwestorów giełdowych. Wyprzedaż akcji była reakcją na wiadomości z Chin, że tamtejsza gospodarka zwalnia. Mimo że doniesienia nie były niczym nowym a jedynie potwierdziły to, o czym się mówiło od miesięcy, inwestorzy zaczęli zamykać pozycje w akcjach, surowcach (miedź potaniała wczoraj o 1,5 proc.) i walutach państw rozwijających się. W wyprzedaży akcji nie zapobiegły nawet dobre wieści z amerykańskiego rynku nieruchomości. W lutym liczba pozwoleń na rozpoczęcie budów nowych domów była najwyższa od października 2008 r. co świadczy, że Amerykanie coraz lepiej oceniają swoją kondycję finansową i nie obawiają się jej pogorszenia. Negatywne nastroje udzieliły się też inwestorom z Azji. Giełda w Szanghaju co prawda zakończyła środową sesję na symbolicznych plusach (dzięki udanemu atakowi kupujących na finiszu) ale giełda w Tokio zniżkowała o 0,5 proc.
Inwestorzy z Europy okazali się jednak nieco odporniejsi na pogarszający się klimat inwestycyjny. Na starcie dzisiejszych notowań niemiecki DAX rósł o 0,5 proc. a brytyjski FTSE 250 o 0,2 proc. Francuski CAC 40 zyskiwał 0,8 proc. Peleton zamykał a, tracąca 0,3 proc. Ryga.
W Warszawie na otwarciu WIG 20 zyskiwał 0,15 proc. i znalazł się na wysokości 2303 pkt. WIG zwyżkował o 0,17 proc. do 41654 pkt. Od lekkich wzrostów zaczęły też dzień indeksy mniejszych i średnich firm. Po kwadransie obroty wynosiły 40 mln zł.
Na starcie wśród firm z WIG 20 tylko trzy traciły na wartości. Najmocniej, o 0,25 proc., taniał Lotos. Wśród drożejących firm najwięcej można było zarobić na walorach Synthosa (1,8 proc.) i PGE (0,6 proc.). Nieźle prezentowały się też KGHM i BRE drożejące o 0,5 proc.
Z mniejszych firm kolejne 4 proc. taniały papiery ABC Daty po informacji, że jej rumuńska spółka zależna Scop może upaść. We wtorek akcje straciły prawie 12 proc. Nie gaśnie gwiazda Resbudu, który w środę rano zyskiwał kolejne 12 proc.