Fatalna, środowa sesja na giełdach światowych pokazała, że nadzieje inwestorów, że II kwartał będzie równie udany jak pierwsze trzy miesiące, mogą okazać się mrzonkami. Seria nienajlepszych danych makroekonomicznych z europejskich gospodarek, w połączeniu z coraz gorszymi wiadomościami z Hiszpanii (słaby popyt na obligacje, kiepskie perspektywy budżetowe) sprawiła, że inwestorzy znowu przypomnieli sobie o kryzysie gospodarczym. Takich obaw nie muszą mieć za to inwestorzy zza oceanu. Gospodarka amerykańska rośnie. Bezrobocie maleje. Perspektywy na kolejne miesiące również nie wyglądają najgorzej. Impulsem do ograniczania aktywności mogą być jednak informacje o malejących szansach na kolejny zastrzyk gotówki w postaci QE3.
Mimo pogarszającego się otoczenia makroekonomicznego w czwartek rynki podjęły próbę odbicia. Indeksy europejskie, podobnie jak wcześniej azjatycki, świeciły na zielono. Francuski CAC 40 na starcie rósł o 0,28 proc. Niemiecki DAX zyskiwał 0,49 proc. a brytyjski FTSE o 0,32 proc. W Warszawie WIG 20 zaczął na 0,46-proc. plusie co oznaczało, że znalazł się na wysokości 2267 pkt. To oznacza, że indeksowi nie udało się wrócić do trójkąta, z którego wybił się dołem na środowej sesji. To sygnał, że poranne zwyżki należy traktować jedynie jako korektę wcześniejszych spadków. Za dobrą postawę WIG 20 na starcie odpowiadały TVN, który drożał o 1,2 proc. i KGHM zwyżkujący o 1 proc. Stawkę zamykał taniejący 1,4 proc. Boryszew. Indeks WIG wystartował na poziomie 40866 pkt. co oznaczało 0,28-proc. zwyżkę. Indeks mWIG40 zaczął jednak na wysokości środowego zamknięcia. Obroty po 20 minutach nie przekroczyły jeszcze 30 mln zł co jest kolejnym sygnałem potwierdzającym tezy, że mamy tylko do czynienia z odreagowaniem wcześniejszych przecen.
Na otwarciu dużym wzięciem cieszyły się papiery Eko-Exportu, który podpisał list intencyjny z partnerem ze Stanów Zjednoczonych. Akcje drożały nawet 7 proc. ustanawiając kolejne historyczne maksimum. Ponad 6 proc. zyskiwały też akcje DSS, mimo że spółka zależna Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości układowej. Na niewielkich plusach zaczęły też dzień Bogdanka i JSW, które pochwaliły się dobrymi wynikami wydobycia w marcu. Wśród taniejących firm najwięcej, bo prawie 9 proc., spadał Resbud.
W kolejnych godzinach notowań o zachowaniu się inwestorów będą m.in. decydowały publikowane przed południem informacje o lutowej produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Po południu, jak co tydzień, gracze poznają dane o liczbie nowych bezrobotnych zarejestrowanych w zeszłym tygodniu.
Na rynku walutowym, podobnie jak na kapitałowym, czwartek zaczął się od lekkiego odbicia złotego. Nasz pieniądz zyskiwał po 0,12 proc. do euro (kosztowało 4,1460 zł) i szwajcarskiego franka (3,4450 zł). Dolar potaniał o 0,16 proc. do 3,1560 zł.