Czwartkową sesję WIG20 zaczął od odrabiania wczorajszych straty. Indeks największych spółek zyskał na wartości 0,3 proc. Mimo, że za nami już ponad pięć godzin handlu na rynku dzieje się naprawdę niewiele. Obecnie(godz.14.05) WIG20 jest zaledwie 0,1 proc. na plusie. mWIG40 jest na poziomie wczorajszego zamknięcia, zaś wskaźnik maluchów sWIG80 traci 0,1 proc. Obroty na całym rynku znowu są mało zadowalające. O godz.14.05 nieznacznie przekroczyły 320 mln zł. Inwestorów do bardziej zdecydowanego handlu nie skłoniły nawet opublikowane dane makro. Dynamika produkcji przemysłowej wyniosła 0,7 proc., podczas gdy oczekiwano 4,7 proc. Nasza giełda nie jest jednak osamotniona w marazmie.
Niezdecydowanie panuje także na większości europejskich giełd. Niemiecki DAX traci 0,4 proc. CAC40 jest 0,6 proc. pod kreską. Inwestorzy obojętnie przeszli między innymi obok rezultatów hiszpańskiej aukcji obligacji. Madryt sprzedał obligacje 2- i 10-letnie, o wartości 2,54 mld euro. Target wynosił 2,5 mld euro - podał Bank Hiszpanii w komunikacie. Tym samym wydarzenie, które miało być kluczowe dla rynków w dniu dzisiejszym nie wywołało spodziewanych ruchów na giełdach.
Od początku dnia względny spokój panuje także na rynku walutowym. Złoty nieznacznie osłabia się do dolara. Za amerykańską walutę trzeba obecnie płacić 3,20 zł czyli o 0,3 proc. więcej niż wczoraj. Z kolei kurs EUR/PLN wciąż utrzymuje się na wczorajszym poziomach, co oznacza, że za europejską walutę inwestorzy muszą zapłacić 4,18 zł.
W okolicach wczorajszego zamknięcia oscylują także kontrakty terminowe na indeksy w Stanach Zjednoczonych. Futures na S&P500 zyskują symboliczne 0,05 proc.
Dziś jeszcze seria danych ze Stanów Zjednoczonych. O 14.30 inwestorzy poznają liczbę nowozarejestrowanych bezrobotnych, a także dowiedzą się, ile osób pobiera zasiłek dla bezrobotnych. Po rozpoczęciu sesji na Wall Street napłyną dane np. indeks FED z Filadelfii. Inwestorom pozostaje mieć nadzieję, że może właśnie te publikacje wniosą trochę ożywienia.