Seria słabych danych makroekonomicznych publikowanych przed południem przekreśliła szanse na dynamiczne zwyżki na środowej sesji. Na półmetku notowań WIG 20 spadał 0,09 proc. co oznaczało, że był na poziomie 2238 pkt. WIG tracił 0,15 proc. do 40211 pkt. Pozostałe indeksy również były na minusach. Od rana właściciela zmieniły akcje za zaledwie 140 mln zł. Taki wynik nie powinien dziwić zważywszy, że jutro nasz parkiet znowu nie pracuje z uwagi na Święto 3 maja.
Na innych rynkach naszego kontynentu panowały nieco lepsze nastroje. Niemiecki DAX zyskiwał 0,29 proc. a francuski CAC40 aż 0,83 proc. Brytyjski FTSE250 tracił symboliczne 0,02 proc. Najwięcej powodów do zadowolenia mieli Węgrzy, którzy zarabiali średnio 0,93 proc. W zdecydowanie gorszych humorach byli jednak Hiszpanie, których giełda spadała 2,45 proc.
Jeszcze na starcie na parkietach europejskich, w tym w Warszawie, panowały zdecydowanie lepsze nastroje a zwyżki były istotnie większe. O spadku zainteresowania akcjami zdecydowały dane makro publikowane pomiędzy 9-10 rano. Dotyczyły koniunktury w przemyśle strefy euro i najważniejszych gospodarek naszego kontynentu oraz Polski. We wszystkich przypadkach odczyty były gorsze niż zakładano co dobitnie pokazało, że spowolnienie gospodarcze nie jest tylko medialnym wydarzeniem. Lekkim pocieszeniem mogło być, że hamowaniu gospodarki nie towarzyszył (przy najmniej na razie) wzrost bezrobocia.
Wśród największych firm notowanych na GPW najlepszą inwestycją pierwszej części notowań był rosnący o 1,6 proc. Kernel. Ciekawostką może być fakt, że na starcie ukraińska spółka była liderem spadków. Przy skrajnie niskiej aktywności inwestorów tego typu wahania nie powinny jednak dziwić. 0,9 proc. rosły też akcje PGE a 0,5 proc. walory JSW. Najgorzej, taniejąc 2,4 proc. TVN. Z mniejszych firm liderem zwyżek (zmiana wynosiła 5,6 proc.) był Resbud. Liderem spadków był z kolei Mirbud przeceniony o 3,6 proc.
Nic nie wskazuje na to, że druga część notowań może przynieść powrót do porannych zwyżek. Indeksy zachodnioeuropejskie powoli, ale systematycznie, tracą na wartości. Kontrakty na główne indeksy giełdy nowojorskiej, które z rana mocno rosły, po południu były już pod kreską. Sytuację mogą jeszcze zmienić publikowane po południu informacje z amerykańskiego rynku pracy (raport ADP o godz. 14.15) oraz o zamówieniach w przemyśle i na dobra trwałe bez środków transportu (godz. 16).