Inna sprawa, że w ostatnich miesiącach aktywność tejże „zagranicy" wydaje się być mniejsza, a więc niekoniecznie musi się to wiązać ze znacznym spadkiem poziomu aktywności na rynku. Tym bardziej że teraz porównaniem jest okres majówkowego markowania handlu. Poza wspomnianym świętem na niską aktywność wpływ może mieć także brak w planie znaczących publikacji danych makro. Niestety ten ostatni czynnik dotyczy również wtorku. Wprawdzie w obu dniach o godz. 12 pojawią się dane dotyczące gospodarki niemieckiej, lecz nie przypuszczam, by odcisnęły one znaczące piętno na polskim rynku akcji.
Nieco ciekawiej zapowiada się sesja środowa. O ile także i w tym dniu nie zaplanowano zbyt wielu publikacji, to jednak jedno wydarzenie będzie skupiać uwagę graczy. Tego dnia swój komunikat ogłosi Rada Polityki Pieniężnej. Decyzji o zmianie stóp procentowych nie należy oczekiwać i tu panuje zgoda. Nie ma jej jednak w kwestii tego, jakie przesłanie będzie zawierać treść komunikatu. Do tej pory Rada sygnalizowała jastrzębie nastawienie do rzeczywistości i groziła nawet możliwością podwyżki stóp procentowych. Teraz, po pojawieniu się sygnałów osłabienia aktywności polskiej gospodarki, taki jastrzębi przekaz byłby zaskakujący. Z drugiej strony część analityków już wcześniej uważała, że jastrzębie pomruki były tylko pomrukami bez przekonania co do zamiany ich w faktyczne decyzje. Zresztą przekonanie rynków o tym, że w drugiej połowie roku RPP będzie stopy cięła, bardzo podważa stanowisko władz monetarnych. W środę okaże się, czy Rada będzie brnąć nadal w ślepą uliczkę, czy też spuści nieco z tonu. Zmiana wymowy treści komunikatu będzie prawdopodobnie wiązała się z ruchem osłabiającym notowania złotego.
Aktywność graczy w dwóch ostatnich dniach tygodnia powinna być już wyższa, gdyż kalendarz wydarzeń jest nieco bardziej zapełniony. Do tego dochodzi kwestia techniczna, czyli rozgrywka między kupującymi a sprzedającymi w okolicy wsparcia dla indeksu WIG20 pod poziomem 2200 pkt. Ubiegły tydzień zakończył się na poziomie, który nie rozstrzyga sprawy tego wsparcia. Indeks WIG20 powinien być wyniesiony ponad poziom lokalnego szczytu z 12 kwietnia, czyli ponad 2280 pkt, by uznać, że wsparcie pod 2200 pkt zostało obronione. Dla kontraktów terminowych analogicznym poziomem szczytu sygnalnego jest 2292 pkt. Dolną granicą wsparcia pozostaje minimum z grudnia ubiegłego roku.