Inwestorzy, którzy liczyli, że wczorajsza optymistyczna z końca dnia przełoży się na pozytywny początek dzisiejszych notowań muszą czuć się rozczarowani. Pierwsze minuty handlu wskazują bowiem, że dziś na GPW będzie dominował obóz niedźwiedzi. Indeks 20 największych spółek naszego parkietu już na starcie stracił 0,5 proc. Indeks szerokiego rynku, WIG, rozpoczął dzień od 0,3 proc. spadku. Większych powodów do optymistów nie dostarczyła naszym graczom również wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych.

Mimo nienajlepszego początku wczorajszej sesji na Wall Street, część amerykańskich indeksów odrobiła początkowe straty i zakończyła notowania na nieznacznych plusach. Na tym tle słabo wypadł wskaźnik Dow Jones Industrial który spadł o 0,23 proc. Była to już czwarta spadkowa sesja tego indeksu z rzędu. Większymi optymistami okazali się inwestorzy azjatyccy. Wskaźnik Nikkei225 zyskał 0,7 proc. Z kolei Kospi urósł o 0,5 proc.

Po raz pierwszy od czterech sesji rośnie także cena miedzi. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME w Londynie jest wyceniana na 8268,75 dolarów za tonę, po wzroście o 1,2 proc. Jak jednak podkreślają analitycy niepewna sytuacja w Europie dalej stanowi istotny czynnik zagrożenia dla tego surowca.

Niewielkie zmiany na początku dnia notuje złoty. Za dolara amerykańskiego trzeba zapłacić 3,20 zł czyli o 0,1 proc. więcej niż wczoraj. Euro jest wyceniane na 4,17 zł co oznacza przecenę europejskiej waluty o 0,2 proc.

Dziś kalendarz danych makroekonomicznych ubogi i ciężko się spodziewać, aby którakolwiek dzisiejsza publikacja wyznaczyła kierunek rynków. W takiej sytuacji inwestorzy z pewnością skupią się na wynikach kwartalnych poszczególnych spółek.