Pierwsza połowa dzisiejszej sesji niewiele wniosła do porannego obrazu rynku. Główną rolę odgrywają dziś na rynku niska zmienność i małe obroty. Inwestorzy nie mieli jak na razie impulsów do handlowania, ponieważ pierwsze, ważne odczyty makro pojawią się dopiero po 15.00. Będą to publikacje z amerykańskiej gospodarki. Najpierw dowiemy się jaka jest wartość indeksu cen domów S&P/Case-Shiller za marzec, a później poznamy majowy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Bard.

Główne warszawskie indeksy notują symboliczne spadki. WIG20 podobnie jak sWIG80 traci 0,1 proc., a wskaźnik szerokiego rynku spada o 0,2 proc. Najsłabiej radzi sobie indeks średnich spółek, który zniżkuje o 0,6 proc.

Zdecydowanie korzystniej wyglądają zachodnie parkiety. Najlepiej radzą sobie Niemcy, gdzie indeks DAX rośnie o prawie 0,8 proc. Francuski CAC40 zyskuje 0,5 proc., a brytyjski FTSE100 0,2 proc.

Rynek walutowy w przeciwieństwie do akcyjnego, trochę się ożywił. Szkoda tylko, że ożywienie to jest niekorzystne dla złotego. Nasza waluta traci w stosunku do euro 0,4 proc., a wobec dolara 0,5 proc.

Zmieniła się też sytuacja na rynku surowców. Po porannych wzrostach nie ma już śladu. Ropa traci 0,4 proc. - baryłka kosztuje 106,8 dolarów. Pod kreską znalazły się też kursy metali szlachetnych. Cena złota spada o 0,1 proc., a srebra o 0,7 proc.