WIG20 zyskuje po południu 0,3 proc., a WIG rośnie o 0,2 proc. Z upływem czasu zauważalna staje się poprawa nastawienia inwestorów. Obydwa indeksy rozpoczęły bowiem dzień od niewielkich spadków. W gronie największych i najbardziej płynnych spółek z GPW po południu najlepiej radzi sobie Grupa Lotos, której akcje drożeją 4,9 proc. po publikacji lepszych od oczekiwań wyników za III kwartał. O 2,4 proc. tanieją natomiast akcje Kernela Holding.

Na szerokim rynku w czołówce wzrostów znajduje się PBG, którego akcje zyskują 8,3 proc. W poniedziałek papiery tej spółki zostały jednak przecenione o 23,6 proc. Rynek zareagował negatywnie na informacje o zmianach w zarządzie budowlanej firmy oraz wchodzącego w skład grupy Rafako. Prezesem obydwu przedsiębiorstw przestał być bardzo dobrze oceniany Wiesław Różacki. Na stanowiskach zastąpił go Paweł Mortas. Rynek negatywnie ocenił nie tylko zmiany w zarządach, ale też sposób w jaki do nich doszło.

W związku z huraganem Sandy dziś zamknięte pozostają giełdy amerykańskie. Ubogi jest też kalendarz publikacji danych makroekonomicznych. W nocy poznaliśmy informacje dotyczące wrześniowych wydatków gospodarstw domowych i produkcji przemysłowej w Japonii. Wydatki spadły o 0,9 proc. rok do roku, choć eksperci spodziewali się wzrostu o 0,6 proc. Produkcja obniżyła się natomiast o 4,1 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, podczas gdy eksperci spodziewali się spadku o 3,2 proc. Bank Japonii zdecydował za to o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej poprzez zwiększenie do 91 bilionów jenów funduszu przeznaczonego na skup aktywów i pożyczki. To mogło pomóc nastrojom inwestorów w Europie. Ministrowie finansów Francji i Niemiec zapowiedzieli ponadto, że do końca przyszłego miesiąca będą chcieli znaleźć trwałe rozwiązanie, które umożliwi Grecji pozostanie w strefie euro. Nieco lepsze od oczekiwań okazały się też wstępne dane dotyczące PKB Hiszpanii w III kwartale. Gospodarka tego kraju skurczyła się co prawda o 0,3 proc. w ujęciu kwartał do kwartału i 1,6 proc. rok do roku. Eksperci spodziewali się jednak nieco większych spadków. Prognozowali, że wyniosą one odpowiednio 0,4 proc. i 1,7 proc.

Splot tych czynników sprawił, że wzrosty przeważają również na innych europejskich giełdach. Francuski CAC40 zyskuje 1,4 proc., niemiecki DAX rośnie o 1,1 proc., a brytyjski FTSE250 o 0,2 proc. Hiszpański IBEX35 rośnie natomiast o 1,3 proc.