Bilans tygodnia był wyrównany, co pozostawia inwestorów w niepewności, czy bardziej przywiązywać wagę do niepokojących sygnałów płynących z giełdy w USA, czy jednak w sile parkietów na Starym Kontynencie upatrywać szans na uniknięcie głębszej korekty spadkowej. Co jednak ciekawe, siła relatywna indeksu DJ Stoxx 600 względem S&P 500 w lokalnej walucie nie przekroczyła jeszcze sierpniowej górki. Jedynie licząc w euro siła relatywna obu indeksów przebiła się w październiku na nowe maksima. To potwierdza znaczenie kursów walutowych z punktu widzenia średniookresowej atrakcyjności rynków akcji w tych częściach świata. Dalsze zachowanie euro w tych okolicznościach wydaje się istotnym elementem oceny sytuacji na giełdach. Przełamanie i wykonanie ruchu powrotnego pod koniec października przez kurs euro względem koszyka najważniejszych światowych walut negatywnie nastraja do wspólnej waluty na najbliższy czas, a w konsekwencji również do europejskich akcji.
W tym świetle pojawia się równocześnie pytanie, co dalsze osłabianie się wspólnego pieniądza oznaczałoby dla akcji w skali globalnej. Wszak kwestie związane z kryzysem zadłużeniowym w strefie euro zeszły obecnie na dalszy plan i nic nie wskazuje, by szybko miały odżyć na dużą skalę.
Bardziej istotne jest obecnie to, w jakim stopniu udaje się przezwyciężać spowolnienie koniunktury w globalnej gospodarce i w jakim stopniu przekłada się ono na kondycję finansową przedsiębiorstw. Październikowe wskaźniki koniunktury na świecie sugerują raczej jedynie wytracanie tempa przez spadkowe tendencje, ale nie przyspieszanie koniunktury. W przypadku zysków spółek wciąż nierozwiane pozostają obawy o nadmiernie optymistyczne prognozy na IV kwartał tego roku i pierwsze miesiące roku przyszłego.
Przy tych niejednoznacznych sygnałach najbardziej przydatne wydają się wskazania globalnego indeksu MSCI AC World. Najlepiej obrazuje on dysonans pomiędzy pojawieniem się krótkoterminowych sygnałów sprzedaży (wybicie w dół w trzeciej dekadzie października z ponad miesięcznej konsolidacji) a utrzymywaniem się średniookresowego trendu zwyżkowego (indeks zatrzymał się na linii łączącej dołki z czerwca i lipca). To wyznacza wąski przedział 327–334 pkt, którego opuszczenie będzie przechylać szalę na korzyść scenariusza odpowiedniej zmiany średnioterminowej tendencji na zniżkową oraz zakończenia spadkowej korekty.