Słabość piątkowa może martwić, ale faktycznie niczego nowego nie wniosła. Jest szansa, że w tym tygodniu dojdzie do jakiegoś przesilenia. Będzie temu sprzyjała mnogość publikacji danych (szczególnie w drugiej połowie tygodnia). Ocena rynku pozostaje wciąż taka sama – trwa faza osłabienia.
Początek tygodnia pod względem obfitości publikacji nie jest zbyt bogaty. Poznamy dynamikę zamówień na amerykańskie dobra trwałego użytku oraz liczby podpisanych umów kupna/sprzedaży domów. Wtorek rozpocznie się wartością wskaźnika niemieckich konsumentów GfK. Przed południem poznamy wstępne szacunki zmiany polskiego PKB w 2012 roku. Tego dnia pojawi się również informacja o zmianie cen amerykańskich nieruchomości mieszkaniowych oraz wskaźnik opisujący nastroje?konsumentów publikowany przez Conference Board.
Środa to dzień publikacji dynamiki hiszpańskiego PKB w IV kw. 2012 r. oraz wskaźników koniunktury w strefie euro. To przed południem, a w drugiej części dnia pojawią się informacje o liczbie wniosków o nowy kredyt hipoteczny w USA. Jednak najważniejsze tego dnia amerykańskie dane poznamy dopiero po godz. 14. To wtedy ma się pojawić raport ADP, który zawiera szacunek zmiany liczby etatów w sektorze prywatnym, który ma nas przybliżyć do tego, co może wykazać rządowy raport o stanie rynku pracy. Tego samego dnia zostanie opublikowana wstępna informacja o dynamice amerykańskiego PKB w IV kw. 2012 roku. Już po zakończeniu sesji w Polsce swoją decyzję w sprawie narzędzi polityki pieniężnej podejmie amerykański Komitet Otwartego Rynku. W czwartek czeka nas niemiecka sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia, a także amerykańskie dane o planowych zwolnieniach z pracy i aktywności przemysłu w rejonie Chicago. Piątek to dzień publikacji wskaźników PMI dla przemysłu niemal na całym świecie, inflacji strefy euro oraz wskaźnika ISM dla amerykańskiego przemysłu. Jednak głównie to dzień publikacji raportu o stanie rynku pracy wraz z roczną rewizją danych z poprzedniego roku.