Jednocześnie uwagę zwraca fakt, że marzec ma szansę zostać dziesiątym kolejnym zwyżkowym miesiącem na europejskim rynku akcji. Poprzednio z tak długą serią mieliśmy do czynienia od sierpnia 1996 r. Wtedy trwała nieprzerwanie aż 12 tygodni, a zwieńczył ją bardzo silny akcent. Przez końcowe 2 tygodnie wzrostu DJ Stoxx 600 podskoczył o ponad 15 proc. Łącznie w całej fali zwyżkowej zyskał 59 proc. Wtedy przez 10 miesięcy zyski sięgnęły 38 proc., teraz bilans zamyka się ruchem w górę o 23 proc.
Zestawienie tych elementów pozwala bardzo dobrze opisać perspektywy rynków akcji w kolejnych tygodniach. Przedłużająca się walka o pokonanie górki sprzed blisko dwóch lat w połączeniu z niespełnionymi wciąż nadziejami na twarde dane potwierdzające ożywienie gospodarki strefy euro mogą ostatecznie sprowokować głębszą korektę na giełdach na świecie. Równocześnie w obecnej atmosferze trudno mieć wątpliwości, że pokonanie górki z 2011 r. przez globalny rynek akcji oznaczałoby pojawienie się euforycznych zachowań wśród inwestorów, co sprzyjałoby dalszemu ruchowi w górę. DJ Stoxx 600 mógłby w takich warunkach sięgnąć 310–315 pkt, czyli zyskać 5–7 proc. z obecnego poziomu. Czy wystarczyłoby to do pokonania przez WIG tegorocznej górki?
Na razie indeks nie może przebić się przez 3-miesięczną średnią, poniżej której spadł w połowie lutego. Powrót powyżej niej byłby zdecydowanym krokiem ku temu, by zakończyć okres słabości. Piątek jeszcze nie przyniósł rozstrzygnięcia w tej materii. Jednocześnie na naszym parkiecie brakuje spółek, które mogłyby stać się zdecydowanymi liderami zwyżek. Na świecie znów wzięciem cieszą się branże słabo u nas reprezentowane, czyli związane z konsumpcją oraz ochroną zdrowia. Można odnieść wrażenie, że na naszej giełdzie dominuje selekcja negatywna. Przy słabości miedzi KGHM nie wygląda już tak atrakcyjnie, a rekordowo niskie stopy procentowe pogorszyły oceny perspektyw banków. „Story" związane z korzystnym wpływem na wyniki zwyżki cen obligacji wyczerpało się w przypadku PZU, podobnie, jak dla PGNiG wyczerpał się potencjał związany z obniżeniem ceny gazu pozyskiwanego z Rosji. W tych warunkach najciekawiej wyglądają „tematy" tanie nominalnie, czyli te, które niewiele zyskały przez ostatnie miesiące (PGE, Tauron, TP, czy JSW). One jednak nie mają kluczowego znaczenia dla indeksu.