Są szanse na wzrosty. Zagranica może zrobić nam hossę

Warszawska giełda z mozołem próbuje wrócić do wzrostów, po załamaniu jakie przeżyła w II połowie czerwca. Szanse na to są.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:21 Publikacja: 16.07.2013 06:00

Marcin Kiepas, główny analityk, Admiral Markets

Marcin Kiepas, główny analityk, Admiral Markets

Foto: GG Parkiet

Na największych światowych parkietach znikł już strach przed ograniczeniem przez Rezerwę Federalną programu skupu obligacji w ramach trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki monetarnej (QE3). Szczególnie dobrze widać to na Wall Street, gdzie inwestorzy zdążyli już zapomnieć o czerwcowej wyprzedaży, a tamtejsze indeksy wyznaczają nowe rekordy.

Na plus dla posiadaczy akcji trzeba zapisać to, że zniknął strach przed konsekwencjami spowolnienia gospodarczego w Chinach. Inwestorzy oswoili się z myślą, że wzrost gospodarczy w Państwie Środka na prognozowanym przez rząd w Pekinie poziomie 7,5 proc. będzie w tym roku przyzwoitym wynikiem, a w przyszłym roku wcale nie będzie lepiej. To ważne, bo Polska wciąż jest zaliczana do rynków wschodzących, więc strach o kondycję drugiej największej gospodarki świata w bezpośredni sposób bił w zainteresowanie akcjami spółek z GPW. Zwłaszcza spółek surowcowych.

Zniknął strach przed konsekwencjami spowolnienia gospodarczego w Chinach. To ważne, bo strach o kondycję drugiej gospodarki świata bił w zainteresowanie spółek surowcowych.

Innym pozytywem jest częściowe wyjaśnienie się sytuacji wokół OFE. Po tym, jak rząd przedstawił trzy kierunki, w jakich ma zmierzać przyszła reforma emerytalna, niewiadomych wokół OFE jest znacznie mniej.

Wymienione wyżej czynniki to pozytywy, które wcześniej były negatywami. Oprócz nich są jeszcze czynniki zdecydowanie przemawiające na korzyść kupna akcji. Z jednej strony jest to oczekiwane w II połowie roku na ożywienie w polskiej gospodarce. Wprawdzie niewielkie, ale najważniejsze, że gospodarka najgorsze ma już za sobą. Drugim impulsem są rekordowo niskie stopy procentowe. Oznaczają one nie tylko tanie finansowanie dla firm, ale też małe stopy zwrotu na lokatach, co przy zakończonej hossie na rynku obligacji jednoznacznie preferuje akcje i fundusze akcyjne jako instrumenty lokowania kapitałów. Ten proces już częściowo się rozpoczął.

Wśród czynników mogących budzić wątpliwości co do powrotu wzrostów na GPW należy wymienić okres wakacyjny, który tradycyjnie nie zachęca do inwestowania. Aczkolwiek też szczególnie nie przeszkadza.

Mocne wzrosty trudno sobie natomiast wyobrazić w sytuacji, gdy wyraźnie brakuje inwestorów zagranicznych. Jednak nigdy nie sposób przewidzieć, kiedy takie fundusze napłyną i zechcą zrobić nam hossę. Często ma to miejsce w najmniej oczekiwanym okresie. Właśnie takim jak teraz, gdy wkraczamy w sezon ogórkowy.

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty