To nie będzie dobry rok dla polskiego rynku kapitałowego

Zbliża się sezon publikacji wyników spółek za drugi kwartał. Pod względem dynamiki produkcji przemysłowej i PKB kwartał był bardzo słaby; dodatkowo bankom szkodziły obniżki stóp procentowych, a energetyce – niskie ceny prądu.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:03 Publikacja: 24.07.2013 06:00

Adam Łukojć, zarządzający Skarbiec TFI

Adam Łukojć, zarządzający Skarbiec TFI

Foto: Archiwum

Oczywiście część spółek zaskoczy nas pozytywnie, ale na szerokim rynku nie powinniśmy spodziewać się fajerwerków. Drugi kwartał oznaczał spowolnienie.

Cały 2013 rok prawdopodobnie nie zapisze się najlepiej w historii polskiego rynku kapitałowego. Zyski spółek z WIG20 spadną w tym roku o jedną czwartą. Dla funduszy emerytalnych obecny rok jest ostatnim, w którym funkcjonują według starych zasad; nie wiemy, jak będzie wyglądał system emerytalny od 2014 roku, ale reforma jest niemal pewna.

O nowym systemie emerytalnym nie wiemy jeszcze prawie nic, ale możemy popatrzeć, jak reformy wyglądały w innych krajach naszego regionu. Na Słowacji wprowadzono dobrowolność – z tym że domyślnym wyborem było pozostanie w prywatnych funduszach emerytalnych. Od września 2012 do stycznia 2013 tylko 80 tys. Słowaków wybrało państwowego ubezpieczyciela; 1,4 mln pozostało członkami prywatnych funduszy. Rząd był zaskoczony tym, jak mało uczestników zrezygnowało z „drugiego filara".

W Czechach z kolei dopiero niedawno wprowadzono prywatne ubezpieczenia emerytalne. Czesi również mogą decydować – z tym że domyślnym wyborem jest państwowy ubezpieczyciel. Dodatkowo, składka emerytalna dla tych, którzy chcą oszczędzać, jest wyższa o 2 punkty procentowe (tak jak w polskim wariancie „dobrowolność plus"). Przez całą pierwszą połowę 2013 roku, tylko niecałe 75 tys. osób przystąpiło do prywatnego systemu. Członków prywatnych funduszy emerytalnych jest w Czechach pięć razy więcej niż wyznawców religii rycerzy Jedi (15 070, według spisu powszechnego z 2011 roku).

Wiemy, jak wyglądały reformy emerytalne w innych krajach naszego regionu. Szczegółowych propozycji polskiego rządu jeszcze nie widzieliśmy, ale znamy ideę: zabrać lub ograniczyć część obligacyjną portfeli OFE, a w ramach części akcyjnej zachęcić do większego zróżnicowania wyników. Inwestowanie za granicą będzie ułatwiane (Unia Europejska tego chce). Możliwość pojawienia się odpływów może z kolei zniechęcać do zajmowania dużych pozycji w małych spółkach. Prawdopodobnie OFE po reformie będą bardziej podobne do funduszy zarządzanych przez TFI.

Skutki dla ich portfeli? Mniej obligacji przedsiębiorstw, mniej akcji defensywnych spółek, mniejsza chęć do kupowania małych spółek, większy udział akcji notowanych za granicą – tak mogą wyglądać portfele OFE po reformie. O ile po reformie jakiekolwiek portfele OFE będą jeszcze istniały; w końcu prawdziwi rycerze Jedi radzą sobie na emeryturach bez oszczędności.

Giełda
Polskie indeksy na nowych szczytach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Rynek czeka na kolejny impuls
Giełda
Na GPW znów wiosna
Giełda
Analiza poranna – Fed ma się nie spieszyć z obniżkami
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Wzrosty na GPW. mWIG40 i sWIG80 śrubują rekordy
Giełda
RPP nie zaskakuje, rynek dość obojętny