Na półmetku piątkowych notowań większość europejskich giełd była na minusach. Spadki nie były jednak duże i należało je tłumaczyć zwykłą korektą wcześniejszych zwyżek. O godz. 12.30 niemiecki DAX tracił 0,25 proc., francuski CAC40 spadał o 0,1 proc. Brytyjski FTSE250 rósł jednak o 0,2 proc. Najmocniej, prawie 0,8 proc., zyskiwała giełda w Helsinkach. Najsłabiej z kolei radziła sobie giełda w Bukareszcie (spadała o 0,55 proc.) z powodu informacji o wolniejszym niż miesiąc wcześniej wzroście produkcji przemysłowej. W czerwcu była o 5,7 proc. wyższa niż w maju. Miesiąc wcześniej tempo wzrostu wynosiło 10,7 proc.

W Warszawie WIG 20 zniżkował o 0,21 proc. 2401,23 pkt. W dołku, ok. godz. 10.40, indeks największych spółek tracił jednak aż 0,79 proc. do 2387,28 pkt. W dół ciągnęły WIG 20 papiery PKO BP, PGE i Telekomunikacji Polskiej. Przed głębszą przeceną chronił indeks KGHM. Pozytywne informacje z Chin, że w lipcu produkcja przemysłowa wzrosła o 9,7 proc. (w porównaniu z analogicznym okresem 2012 r.) wobec oczekiwanych 9 proc., miały wpływ na notowania miedzi co z kolei pociągnęło do góry wyceny KGHM. Na półmetku akcje lubińskiej spółki kosztowały po 121 zł czyli 2,35 proc. więcej niż w czwartek. Dzienne maksimum było na poziomie 122,4 zł. To był najwyższy kurs od miesiąca. Na półmetku najgorszą inwestycją z WIG 20 był ukraiński Kernel przeceniony o 3,1 proc. Z mniejszych firm słabo radziła sobie Kruszwica, która taniała o prawie 5 proc. 20 proc. zarabiali udziałowcy informatycznego B3System. Obroty na szerokim rynku wynosiły 350 mln zł z czego aż 88 mln zł przypadało na KGHM.

Druga część notowań, z braku świeżych danych makro, powinna mieć spokojny przebieg. Kontrakty na amerykański S&P 500 zapowiadają co prawda 0,4-proc. spadki na otwarciu notowań ale nie powinno to pogłębić przeceny na Starym Kontynencie. Również w Warszawie można zauważyć, że inwestorzy wykorzystali przedpołudniową przecenę do uzupełnienia porteli bo indeksy powoli odrabiają straty.

Na rynku walutowym w pełni panuje letnia kanikuła. Kursy głównych walut są zbliżone do obserwowanych w czwartek wieczorem. Euro kosztuje 4,1850 zł, frank 3,4 zł a dolar 3,1290 zł.