Od początku dzisiejszej sesji na warszawskiej giełdzie dominuje kolor czerwony. Inwestorzy najwyraźniej postanowili zrealizować część zysków, jakie udało się wypracować w ostatnich dniach. Szczęśliwie, dzisiejsza przecena, na razie nie uszczupliła zbytnio portfeli graczy. Na starcie WIG20 stracił 0,1 proc. Później co prawda spadki przybrały na sile, jednak pogorszenie nastrojów okazało się krótkotrwałe. Wyjść na plus jeszcze się nie udało, ale przecena rzędu 0,3 proc. (tyle tracił o godz.14 WIG20) nie robi na nikim większego wrażenie.
Spośród spółek zgrupowanych w WIG20 najlepiej radzi sobie Eurocash. Akcje firmy zyskują 4,8 proc. Powody do zadowolenia mogą mieć również akcjonariusze Synthosu, którego walory drożeją o 4 proc. Gorsze nastroje mają dziś udziałowcy grupy Lotos, której akcje tanieją o prawie 2,1 proc.
Spada nie tylko WIG20. Przecena dotknęła także średnie i małe spółki. mWIG40 spada o 0,1 proc. zaś sWIG80 traci 0,3 proc. Obroty na całym rynku o godz. 14 nie przekraczały 500 mln zł.
Tak jak w ostatnich dniach warszawska giełda jest obojętna na to co się dzieje na innych rynkach. Na większość europejskich parkietów dominuje kolor zielony. Mocno rośnie węgierski BUX. Jest już 1,2 proc. na plusie. Nieźle także wypada rynek hiszpański. Tamtejszy indeks Ibex35 zyskuje 0,7 proc. Nad kreską jest również niemiecki DAX, który rośnie o 0,5 proc.
Końcówka sesji nie powinna dostarczyć zbyt wielu emocji. Kalendarz makro nie zawiera żadnych wydarzeń, które byłyby w stanie wstrząsnąć inwestorami. Fajerwerków nie powinno być również na początku sesji w Stanach Zjednoczonych. Kontrakty na tamtejsze indeksy są nieznacznie pod kreską.
