Środa była niezwykle udanym dniem dla inwestorów. Wszystkie główne indeksy warszawskiej giełdy zakończyły notowania nad kreską, a wzrost WIG20 o 1,9 proc. mógł zrobić wrażenie nawet na największych sceptykach. Warszawa nie była jednak jedynym rynkiem na którym dominował kolor zielony. Niemal cała Europa zaliczyła solidne wzrosty. Czy dziś inwestorzy pójdą za ciosem i dalej będą kupować akcje?

Początek sesji daje nadzieję, że taki scenariusz może się ziścić. WIG20 rozpoczął notowania od 0,4 proc. wzrostu. Zresztą patrząc na mapę Europy można być optymistą. Pierwsze minuty handlu niemal na wszystkich rynkach zostały zdominowane przez popyt. Pozostaje mieć nadzieję, że nie jest to tylko chwilowy pokaz siły byków.

Optymizmem znów powiało w Stanach Zjednoczonych. Dow Jones Industrial wzrósł o 1,23 proc. zaś S&P 500 zyskał 1,16 proc. Wall Street dobrze przyjęło zapis z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Wynika z niego, że większość członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku jest zdania, że podwyżki stóp procentowych w USA są mało prawdopodobne przed kwietniowym posiedzeniem.

Niezły dzień mają za sobą także inwestorzy w Azji. Nikkei225 wziął przykład z indeksów amerykańskich i zyskał 1,7 proc. Był to jeden z największych wzrostów na kontynencie azjatyckim.

Czym dziś będą żyli inwestorzy? W centrum uwagi powinny znaleźć się dane ze strefy euro. Czeka nas m.in. odczyt indeksu zaufania konsumentów czy też dane o sprzedaży detalicznej. Po południu oczy graczy będą zwrócone na Wielką Brytanię, gdzie zapadnie decyzja o wysokości stopy procentowej oraz na Stany Zjednoczone. Tam zostaną opublikowane cotygodniowe dane z rynku pracy.