Początek dnia zapowiadał się całkiem nieźle. Indeksy warszawskiego rynku wystartowały na plusie, co dawało nadzieję, że kolor zielony znów na dobre zagości na naszym rynku. To co jednak stało się później zaskoczyło wszystkich. Bank Szwajcarii nieoczekiwanie zdecydował o zaprzestaniu obrony kursu franka. Oczywiście największy wpływ miało to na rynek walutowym. Frank w pewnym momencie były wyceniany nawet powyżej 5 zł. W kolejnych godzinach kurs ustabilizował się w granicach 4,30 zł. To jednak i tak ponad 20 proc. względem wczorajszych poziomów. Rykoszetem dostała także warszawska giełda. Po niezłym początku wskaźniki GPW gwałtownie zjechały pod kreskę. W dół rynek ciągną przede wszystkim banki. Bank PKO BP o godz. 13.30 tracił blisko 6 proc. mBank był przeceniany o 5,3 proc. BZ WBK tracił z kolei 4,9 proc. To głównie przez to indeks WIG20 tracił w tym czasie 1,8 proc. mWIG40 tracił 1,5 proc. zaś sWIG80 0,9 proc.

Sektor bankowy ma jednak dzisiaj inną „gwiazdę". Jest nią Getin Noble Bank. Akcje tej firmy są dziś przeceniane o blisko 13 proc. W ciągu dnia był nawet 17 proc. pod kreską. Wszystko dlatego, że wzrost kursu franka dotknie posiadaczy kredytów w szwajcarskiej walucie, poprzez wzrost wartości raty, a same banki będą musiały refinansować portfel kredytów denominowanych w CHF. Dzisiejszej sesji towarzyszą ogromne obroty. Na całym rynku przekroczyły one już ponad 1 mld zł.

Przecena w Warszawie to nic jeśli zobaczymy co dzieje się na giełdzie w Szwajcarii. Tamtejszy indeks SMI traci powyżej 10 proc. Pod presją sprzedaży znalazły się przede wszystkim spółki eksportowe. Co ciekawe zachodnioeuropejskie nie przejęły się decyzją Banku Szwajcarii. Niemiecki DAX zyskuje prawie 1,3 proc. Ponad 1 proc. rośnie także francuski CAC40. Kontrakty na amerykańskie indeksy tracą około 0,5 proc.