Pierwsza część piątkowych notowań na europejskich rynkach minęła pod znakiem wyrównaj walki sprzedających i kupujących ze wskazaniem na tych pierwszych. Główne indeksy poruszały się w okolicach czwartkowych zamknięć przez większość czasu pozostając jednak pod kreską. Wczesnym popołudniem niemiecki DAX spadał 0,1 proc. ale wciąż pozostawał powyżej ważnego psychologicznego wsparcia na poziomie 10 tys. pkt. Francuski CAC40 zyskiwał tymczasem 0,45 proc. a brytyjski FTSE250 malał o 0,6 proc. Listę spadkowiczów otwierała, podobnie jak w czwartek, giełda w Zurychu, która traciła 4 proc. i ustanowiła roczne minimum. Giełda w Atenach spadała 3,2 proc. Na tym niechlubnym podiom znalazł się też WIG20. Tracił 0,96 proc., do 2243,39 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG malał o 0,81 proc., do 50204,24 pkt.

Słaba postawa indeksu największych spółek notowanych w Warszawie to efekt wyprzedaży akcji banków. Najszybciej portfele graczy opuszczały akcje PKO BP. Spadały aż 3,4 proc. i były najtańsze od jesieni 2013 r. Przecenie towarzyszyły bardzo wysokie obroty. Wynosiły już 280 mln zł co stanowiło ponad jedną trzecią obrotów na całym rynku (720 mln zł). Jeszcze gorzej, tracąc 4 proc., prezentował się ukraiński Kernel. Po prawie 2 proc. spadały też Alior Bank, BZ WBK i mBank. Pod kreską było też Pekao. Na zielono świeciły z kolei JSW (wzrost o 4,4 proc.), LPP (0,7 proc.) i Eurocash (0,6 proc.).

Wśród najmocniej taniejących firm średnich i małych również znalazły się instytucje finansowe, w tym Getin Noble Bank (spadek o 3,5 proc.), który zanotował roczny dołek kursu. Jeszcze gorzej, taniejąc 4,7 proc., prezentował się Warimpex. Ponad 4,2 proc. spadał, przy dużych obrotach (10 mln zł), Prime Car Management. Wśród najmocniej drożejących firm znalazły się m.in. Asbis (zmiana o ponad 5 proc.) i Fota (2 proc.). Ponad 7 proc., do nowego rocznego maksimum, drożało CAM Media.

Druga część notowań minie pod znakiem dyskontowania informacji z amerykańskiej produkcji przemysłowej, który w grudniu, według prognoz, miała pozostać na listopadowym poziomie. Inwestorzy na razie obstawiają, że odczyty okażą się lepsze od zakładanych. Futures na S&P500 rosły wczesnym popołudniem o 0,3 proc.

Na rynku walutowym, mocno rozchwianym w czwartek, daje się zauważyć stabilizację notowań. Euro wyceniane jest na 4,3080 zł (przecena o 0,05 proc.), dolar na 3,7170 zł (wzrost o 0,25 proc.) a frank na 4,2470 zł (przecena o 1,7 proc.).