Rynki finansowe dość spokojnie przyjęły w poniedziałek wygraną populistycznej Syrizy w greckich wyborach parlamentarnych. Euro zachowywało się stabilnie wobec dolara choć z rana kurs pary EUR/USD spadł przejściowo do 10,1097, czyli ustanowił kolejne, wieloletnie minimum. Szybko jednak odrobił straty i o godz. 9.00 był już nieco powyżej piątkowego zamknięcia. Podobnie neutralnie zaczął się handel na rynkach kapitałowych choć po mocnych zwyżkach z końcówki zeszłego tygodnia lekką przewagę mieli inwestorzy realizujący zyski. Dlatego francuski indeks CAC40 na otwarci tracił 0,1 proc., brytyjski FTSE250 zniżkował 0,3 proc. a niemiecki DAX 0,5 proc.

Warszawa była na starcie nowego tygodnia jednym ze słabszych parkietów Starego Kontynentu. Wszystko za sprawą przeceny miedzi na rynkach surowcowych. Czerwone złoto w poniedziałek rano spadało o 2,8 proc. do 5580 USD za tonę. Było najtańsze od ponad roku. Przełożyło się to na 3-proc. przecenę KGHM co miało negatywne wpływ na postawę indeksu największych spółek WIG20. Zniżkował na starcie do 2305,3 pkt. co oznaczało 0,62-proc. przecenę. Indeks szerokiego rynku WIG tracił 0,47 proc. do 51436,13 pkt. Znacznie lepiej prezentowały się mWIG40 i sWIG80 choć oba świeciły na czerwono. Obroty prezentowały się nie najlepiej. Po kwadransie niewiele przekraczały 30 mln zł.

Oprócz KGHM w dół ciągnęły indeksy przecenione o 5 proc. Kernel. 2,8 proc. taniało JSW gdzie górnicy nie godzą się na zmiany w wynagrodzeniach proponowane przez zarząd węglowej firmy. 1,7 proc. zniżkowało też PKO BP. Po ponad 1 proc. spadały m.in. LPP, mBank i PKN Orlen. Na plusie było, kolejny dzień z rzędu, było z kolei Orange Polska. Drożało o 2,7 proc. Z mniejszych firm nieźle prezentowało się Monnari, które ustanowiło kolejny roczny szczyt. Roczny dołek pogłębił za to Serinus.

Kolejne godziny na parkietach europejskich nie zwiastują zbyt wielu emocji. Inwestorzy czekać będą z pewnością na wieści z Grecji w tym zapowiedzi reform, które chce przeprowadzić Syriza. Ważną informacją będzie też odczyt (o godz. 10.00) styczniowego indeksu Instytutu Ifo z Niemiec. Prognozy mówią, że wskaźnik wzrósł do 106,2 pkt. ze 105,5 pkt. w grudniu. Poza tą wiadomością poniedziałkowy kalendarz danych makroekonomicznych jest pusty.

Na rynku walutowym złoty w poniedziałek rano lekko tracił na wartości po piątkowym umocnieniu. Euro wyceniane było na 4,22 zł, co oznaczało 0,45-proc. wzrost. Dolarem amerykańskim handlowano po 3,7530 zł (zmiana o 0,15 proc.) a szwajcarskim frankiem po 4,25 zł (przecena o 0,1 proc.).