GPW faluje w wąskim przedziale

Wczesnym popołudniem główne indeksy w Warszawie świecą na zielono. Smucić mogą niewielkie obroty.

Aktualizacja: 06.02.2017 23:41 Publikacja: 17.02.2015 13:33

GPW faluje w wąskim przedziale

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Wtorkowa sesja na parkietach Starego Kontynentu rozpoczęła się od spadków, które dodatkowo pogłębiły się w kolejnych minutach. W dołku, ok. godz. 10, część z niech, np. francuska, traciły przeszło 1 proc. Nastroje na rynkach kapitałowych były słabe z powodu braku porozumienia w sprawie restrukturyzacji zadłużenia Grecji. Kolejne spotkanie ostatniej szansy zaplanowano na piątek.

Sentyment do akcji poprawiły dopiero publikowane przed południem dane dotyczące Indeksu Instytutu ZEW, który mierzy nastroje niemieckich inwestorów. W lutym wzrósł do 53 pkt. z 48,4 pkt. w styczniu co wskazuje, że inwestorzy zza Odry z dużym optymizmem patrzą w przyszłość do czego mogły przysłużyć się m.in. kolejne rekordy bite w ostatnich dniach przez giełdę we Frankfurcie. Odczyt na poziomie 53 pkt. był najlepszy od roku. Dlatego fakt, że wypadł gorzej niż oczekiwano (analitycy oczekiwali zwyżki do aż 55 pkt.) miał drugorzędne znaczenie. W odpowiedzi giełdy europejskie zaczęły odrabiać straty. O godz. 13 francuski CAC40 był już na niewielkim plusie. Giełda niemiecka wciąż spadała, ale tylko 0,25 proc. W Londynie rynek zyskiwał ponad 0,2 proc. Najlepiej, zyskując 2,8 proc., prezentował się rosyjski RTS. Najsłabiej, spadając 1,3 proc., zachowywała się giełda w Atenach.

Na tym tle handel w Warszawie prezentował się bardzo nijako. Nasz rynek zaczął dzień na śladowym plusie. Podobnie śladowe były późniejsze przeceny. Wczesnym popołudniem WIG20 rósł o 0,13 proc., do 2365,10 pkt. WIG zyskiwał 0,14 proc., do 52708,27 pkt. Średnie firmy drożały średnio o 0,22 proc. a małe o 0,05 proc. Aktywność inwestorów była niewielka. Na półmetku obroty miały wartość 440 mln zł w czym walny wkład (108 mln zł) miało Orange Polska. To efekt umówionej transakcji, które miała miejsce przed południem.

Liderami zwyżek było PGE (1,9 proc.), Bogdanka (1,7 proc.) i Synthos (1,6 proc.). Listę zamykało taniejące o 2,9 proc. JSW, które rano drożało o 5 proc. Inwestorzy czekają na informację z posiedzenia RN węglowej spółki, na której ważą się losy prezesa Zagórowskiego. Ponad 1 proc. spadał też KGHM. Z mniejszych firm bardzo dobrze prezentowały się ukraińskie Milkiland (zmiana o ponad 10 proc.) i Astarta (6 proc.). Tyle samo rósł też Sfinks, który zapowiedział rozbudowę sieci restauracji. Listę spadkowiczów otwierał Qumak (przejściowo spadek wynosił 10 proc.), który może stracić umowę za 66 mln zł.

Druga część notowań zdominowana będzie, przynajmniej w Warszawie, przez styczniowe odczyty danych o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Amerykanie pochwalą się też lutowym odczytem Indeksu NY Empire State oraz Indeksu rynku nieruchomości. Na razie notowania futures na indeks S&P500 świecą na zielono co daje szanse na pozytywny początek sesji w Nowym Jorku co z kolei może podtrzymać zwyżki w Europie.

Stopniowa poprawa nastrojów jest też widoczna na rynku walutowym. Euro drożeje już tylko 0,15 proc., do 4,1820 zł ale szwajcarski frank spada o 0,3 proc., do 3,9360 zł. Dolar amerykański traci 0,5 proc., do 3,6610 zł.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje